Do rozpoczęcia Euro pozostało 35 dni. Komu turniej przejdzie koło...nosa?

Czytaj dalej
Fot. Sylwia Dąbrowa
Tomasz Malinowskitomasz.malinowski@pomorska.pl

Do rozpoczęcia Euro pozostało 35 dni. Komu turniej przejdzie koło...nosa?

Tomasz Malinowskitomasz.malinowski@pomorska.pl

Zegar odmierzający czas do rozpoczęcia finałów Euro Francja’ 2016 zdecydowanie przyśpieszył. Do pierwszego gwizdka pozostało bowiem 35 dni.

Kadra Adama Nawałki rozpocznie bezpośrednie przygotowania od relaksującego zgrupowania w Juracie (z żonami i partnerkami piłkarzy). Po nim ekipa biało-czerwonych uda się na zgrupowanie do Arłamowa. Po pobycie w Bieszczadach poznamy nazwiska 23 piłkarzy plus kilku rezerwowych.

Na pewno w „żelaznej jedenastce” znajdzie się miejsce dla trzech bramkarzy: Fabiańskiego, Szczęsnego i Boruca. Z obrońców pewniakami są dziś: Glik i Piszczek. Spokojni o „paszport” na Euro mogą być następujący pomocnicy: Błaszczykowski, Grosicki, Krychowiak, Rybus i Zieliński. Trudno sobie wyobrazić pierwszą linię bez Lewandowskiego i Milika.

Blisko wyjazdu jest grupa obrońców:Jędrzejczyk, Pazdan oraz Wawrzyniak; pomocnicy: Jodłowiec, Linetty i zapewne Mączyński.

Pozostało zatem pięć wolnych miejsc. Kogo z ważnych do niedawna graczy Adama Nawałki, Euro’2016 może przejść koło nosa?

W grupie defensorów trudno będzie znaleźć się w łaskach selekcjonera Olkowskiemu i Cionkowi. Powodem jest brak stabilnej pozycji w zespołach klubowych, odpowiednio FC Koeln i Palermo. Duży znak zapytania należy postawić przy nazwisku Szukały, który przez długi okres był podstawowym zawodnikiem kadry. Przestał nim być, gdy dopadły go zawirowania klubowe. Do tego nie dopisało zdrowie i od listopada do marca w ogóle nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu w tureckim Osmanlisporze. Ale ostatnio już grywa. Jeśli utrzyma się w składzie, to Nawałka na pewno sobie o nim przypomni.

Bardziej prawdopodobny natomiast wyjazd Salamona.

Zaciekłą rywalizacje obserwujemy wśród pomocników - defensywnych i ofensywnych. Maleją szanse na wyjazd Klicha. Szkoda, bo to bardzo zdolny i uniwersalny zawodnik, ale nie mający szczęścia do klubowych wyborów. Wątpliwa wydaje się nominacja także dla Ariela Borysiuka. Gracza, który spędził cztery mecze eliminacji na ławce a w towarzyskim spotkaniu z Serbią tylko przez 7 minut. To tyle, co nic. Skoro więć w towarzyskich meczach piłkarz nie dostawał szansy, to wątpliwe, aby wiązać z nim jakieś większe plany.

O nominację do Francji ubiegają się także: Bartosz Kapustka i Sebastian Mila. Gracz Cracovii jest w obliczu eliminacji Mundialu ww Rosji bardziej perspektywicznym kandydatem do wyjazdu. Mila - Adama Nawałki nigdy nie zawiódł. Po stracie miejsca w zespole klubowym ciężko pracował pod okiem trenera Piotra Nowaka i dziś jest nawet kapitanem Lechii. Jego sytuacja nie jest więc jeszcze do końca przegrana, ale Mila musiałby wiosną wrócić do swoich najlepszych lat. Albo do formy z jesieni 2014 r, gdy strzelił gola Neuerowi.

W podobnej sytuacji ,co kapitan biało-zielonych, jest Sławomir Peszko. Też jak było w klubie źle, to Nawałka go powoływał. A jak idzie lepiej, to w reprezentacji błyszczą inni. Skrzydłowy Lechii był naszym bohaterem w meczu z Irlandią na wyjeździe. Strzelił gola, który dał Polakom punkt. Inauguracyjny mecz z Irlandią Płd. na Euro 2016 chyba obejrzy w telewizorze . Iluzoryczne szanse powrotu do kadry ma Waldemar Sobota.

Ubogo jest także z linią napadu. Lewandowski i Milik nie mają bowiem konkurencji. Zniknął kompletnie z pola widzenia Sobiech, a Teodorczyk prezentuje bardzo nieustabilizowaną formę. Tym trzecim może być więc Mariusz Stępiński z Ruchu Chorzów, który jest najlepszym polskim strzelcem w ekstraklasie.

Autor: Tomasz Malinowski

Tomasz Malinowskitomasz.malinowski@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.