Do specjalisty w 2019 roku...
W Gorzowie i Słubicach na endoprotezę trzeba czekać do 2019 r. W cierpliwość muszą się też niestety uzbroić chorzy na serce.
Najdłużej w naszym regionie czeka się właśnie na endoprotezę stawu biodrowego i kolanowego oraz na operację zaćmy i na rehabilitację. We wszystkich tych przypadkach kolejki są takie, że na przyjęcie na oddział trzeba czekać grubo ponad rok.
W cierpliwość muszą się też uzbroić pacjenci, którzy chorują na serce. W gorzowskim szpitalu przy ul. Dekerta na przyjęcie na oddział kardiologii trzeba czekać ponad dwa miesiące. Na koronografię na tym oddziale poczekamy 89 dni, a angioplastykę (czyli usunięcie zwężenia tętnicy wieńcowej) 74 dni. Ale już na wszczepienie lub wymianę rozrusznika serca na tym samym oddziale poczekamy „tylko” nieco ponad dwa tygodnie.
Długo też trzeba poczekać na swoją kolej w Gorzowie do wojewódzkiej przychodni chirurgii stomatologicznej, która mieści się w szpitalu przy ul. Dekerta - 125 dni.
Ale w gorzowskiej poradni chirurgii stomatologicznej przy ul. Mostowej kolejka jest znacznie krótsza i tam na wizytę można się umówić za 45 dni. Najszybciej do poradni chirurgii stomatologicznej dostaniemy się w Międzyrzeczu, w specjalistycznym niepublicznym zakładzie opieki zdrowotnej przy ul. Poznańskej - w ciągu „zaledwie” 12 dni.
Nie ma za to większych problemów z wizytą u samego stomatologa.
Według danych NFZ w Gorzowie czekamy tylko w Wojskowej Przychodni Lekarskiej przy ul. Sienkiewicza - 9 dni. W Skwierzynie w poradni przy ul. Niepodległości trzeba poczekać na przyjęcie aż 37 dni. W Kostrzynie do stomatologa przy ul. Wędkarskiej i Wyszyńskiego pacjenci czekają 26 dni.
Skąd biorą się tak długie kolejki do specjalistów?
- Chodzi głównie o wysokość kontraktu z NFZ. W marcu na oddziale rehabilitacyjnym mieliśmy 124 proc. wykonań, w lutym 120 proc. A i tak ciągle czas oczekiwania na przyjęcie na ten oddział to półtora roku. Więc kontrakt jest znacznie niższy, niż potrzeby społeczeństwa - tłumaczy Joanna Pachnicz, prezes Nowego Szpitala w Kostrzynie. To samo dotyczy operacji zaćmy. Kostrzyński szpital w kontrakcie ma średnio 120 takich zabiegów miesięcznie. To wciąż za mało.
W Gorzowie podobnie - na wszystkie zabiegi, na które trzeba długo czekać, już są tzw. nadwykonania. Tu wykonuje się 70 operacji zaćmy tygodniowo. A około 2 tys. pacjentów rocznie się na nią zapisuje.
- Wszczepienie endoprotezy biodra to operacja, która trwa kilka godzin. Dlatego robimy je tylko dwie dziennie - informuje Agnieszka Wiśniewska z gorzowskiego szpitala. Dodaje, że gorzowski oddział ortopedyczny jest jedynym w naszym regionie, który przyjmuje osoby w nagłych przypadkach. I tacy pacjenci często wypierają tych z planowych zabiegów. Poza tym przez prawie rok oddział ortopedii był remontowany i nie pracował na „pełnych obrotach”. Jest więc nadzieja, że kolejki na wszczepienie endoprotezy wkrótce się zmniejszą choć trochę. Bo lepiej już jest w poradni ortopedycznej, przy ul. Dekerta. Odkąd otworzono tu drugi gabinet, czas oczekiwania zmniejszył się z roku do czterech miesięcy.
Zapytaliśmy w Narodowym Funduszu Zdrowia, czy jest szansa na większe kontrakty tam, gdzie te kolejki są najdłuższe.
- Kiedy są dodatkowe możliwości finansowania, NFZ renegocjuje umowy. Taka sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku - informuje Agnieszka Hałas, rzecznik prasowy NFZ w Zilonej Górze. Dodaje, że endoprotezoplastykę stawu biodrowego najszybciej zrobimy w szpitalu w Zielonej Górze. Najbliższy termin to wrzesień 2017. A poza województwem szpital w Szamotułach (woj. wielkopolskie) przyjmuje w ciągu miesiąca. Pełny wykaz specjalistów oraz średni czas oczekiwania do nich można znaleźć na stronie internetowej NFZ (uwzględniono tam czas oczekiwania na pierwszą wizytę u specjalisty).