Dobra wiadomość! W końcu pojawiły się nowe miejsca pracy w gminie Wschowa!
Kilkadziesiąt miejsc pracy na dobry początek - to efekt najnowszych inwestycji w gminie. A gdyby tego było mało, liczba oferowanych etatów już niedługo może powiększyć się nawet kilkukrotnie.
Pomimo tego, że ogromna działka, gdzie przed laty fabrykę postawić miał Swedwood, wciąż świeci pustkami, w gminie powstaną jednak nowe miejsca pracy. I to nawet w pokrewnej branży. - Na jednej z sesji, w okolicach półrocza, napomknęliśmy o trwających rozmowach na temat starań o pozyskanie pierwszych inwestorów i sprzedaży gruntów gminy pod inwestycje - mówi burmistrz Wschowy, Danuta Patalas. - Zastrzegaliśmy się, że nie podajemy szczegółów, bo już wielokrotnie czyniono mieszkańcom gminy nadzieję i nic z tego nie wychodziło. Obiecywaliśmy, że powiemy kiedy będą konkrety więc teraz możemy to zrobić - wyjaśnia. Chodzi o trzech różnych inwestorów, którzy już na start stworzą kilkadziesiąt miejsc pracy.
Pierwszą firmą będzie spółka z Ukrainy, zajmująca się produkcją drewnianych domów z wykorzystaniem niemieckiej technologii. - Szukaliśmy miejsca między wschodnią i zachodnią Polską. W tej zachodniej nawet chcieliśmy bliżej granicy z Niemcami, ale wybraliśmy Wschowę. Zostaliśmy od samego początku przyjęci bardzo dobrze przez władze lokalne. Współpracujemy już kilka miesięcy i jesteśmy z bardzo zadowoleni. W Polsce warunki do rozwoju w naszej branży są lepsze, niż na Ukrainie - mówi Wasyl Farynnyk, prezes spółki. - Możemy wybudować potężne domy mieszkalne, ale i niewielkie domki wypoczynkowe. Wszystkie bez jednego gwoździa - wyjaśnia. - Teraz zatrudnimy kilkanaście osób, docelowo możemy nawet potroić zatrudnienie - dodaje. Już dziś bowiem mówi się o tym, że zajęte przez ukraińską firmę hale będą za małe. Trwają rozmowy z gminą w sprawie dokupienia gruntów pod dalszy rozwój.
Drugi z pracodawców pochodzi z niedaleka, bo spod Leszna. W tej firmie również będą lecieć wióry, bo głównie zajmuje się produkcją drewnianych dachowych pod wielkie obiekty jak hale sportowe czy obiekty handlowe.
- To powrót w rodzinne strony męża, która stwierdził, że jest tu nowy klimat dla inwestorów. Od początku szukaliśmy terenów pod dużą halę i prowadziliśmy od wiosny rozmowy z gminą w sprawie terenu na jej wybudowanie. Ponieważ okazało się, że zaczynamy mieć sporo zamówień musieliśmy znacząco przyśpieszyć - mówi Klaudia Dietrich, właścicielka firmy Konstrukcyjny.pl. Inwestycja w strefie okazała się niemożliwa, z powodu nieodrol¬nionych jeszcze niektórych działek. - Tym bardziej zaskoczyło nas działanie władz gminy, które pomogły wyszukać nam inny obiekt, nie należący do samorządu. Kupiliśmy go i teraz trwa zagospodarowywanie. W perspektywie półtora miesiąca produkcja ruszy pełną parą - mówi K. Dietrich. Firma pilnie poszukiwać będzie pilarzy i stolarzy, pierwszym progiem jaki chce osiągnąć jest 20 miejsc pracy. Cały zestaw zamówień złożyła tam już jedna z najpopularniejszych sieci handlowych.
Ale to jeszcze nie wszystko, bo dzieje się tez w dawnym kinie Hel, które za blisko 400 tys. zł kupił od gminy Adam Lachera, właściciel firmy Stadnina Koni Dębno Polskie. Nazwa może być nieco myląca, bo profil działalności już dawno wyszedł poza temat koni. - Jako pierwszą firmę założyliśmy stadninę koni i tak zostało - wyjaśnia właściciel. W miejscu starego kina ma powstać obiekt handlowo-usługowy, gdzie znajdzie pracę od 20 do 30 osób. Warto też wspomnieć, że A. Lachara jesienią przywrócił do życia nieczynną od lat stację paliw przy wyjeździe w kierunku Głogowa. To jednak nie koniec. - Mamy wiedzę, co powstanie niedługo w pobliżu stacji paliw. To będzie kolejne 15-20 miejsc pracy, a inwestycja na pewno zostanie dobrze odebrana przez wszystkich jako oczekiwana i pożądana - zdradza wiceburmistrz Miłosz Czopek.