Choć przed egzaminem z królowej nauk stres był całkiem spory, to z sali uczniowie wychodzili raczej zadowoleni. - Matma nie była wcale taka straszna. Na egzaminach próbnych pojawiły się trudniejsze zadania niż na maturze - mówili wczoraj po wyjściu z sali maturzyści.
Wczoraj, w drugim dniu maratonu egzaminacyjnego, uczniowie ostatnich klas liceów i techników zmierzyli się z matematyką. Na rozwiązanie zadań mieli 170 minut. A że ten przedmiot od lat sprawia uczniom na maturze najwięcej kłopotów, stąd wielu z duszą na ramieniu wchodziło do sali. Wśród 172 maturzystów, zdających maturę w VI LO byli też Emilia Szajerska i Janek Ledworowski, którym „Express” w tym roku towarzyszy na egzaminie dojrzałości.
Najtrudniejsza geometria
- Przed egzaminem z matematyki stresowałem się chyba bardziej niż przed językiem polskim - mówi Janek, który po maturze rozważa studia na politechnikach w Gdańsku lub Warszawie. - Po prostu bardzo zależało mi na dobrym wyniku. Z tych nerwów obudziłem się już o godzinie piątej rano. Jednak, gdy zobaczyłem zadania, cały stres minął. Tak się uwinąłem z ich rozwiązywaniem, że skończyłem przed czasem. Nie wyszedłem jednak z sali, tylko jeszcze raz na spokojnie przeliczyłem wszystko.
W dalszej części artykułu przeczytasz:
- Jak poszła matura z matematyki bydgoskim uczniom
- Jakie pytania podczas egzaminu były najtrudniejsze
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień