Dobrze Zaprojektowane: Bauhaus, czyli poukładana szkoła poukładanej architektury
W ramach naszego cyklu postanowiłam przygotować dla Państwa kilka wakacyjnych opowieści o historii architektury. Może właśnie przy okazji wakacyjnych wyjazdów uda się Państwu zobaczyć najważniejsze dla tej historii miejsca w Europie? Dziś pierwsze z nich. Zobaczcie wideo poniżej.
Bauhaus to była szkoła, która kształciła architektów - zaczyna swoją opowieść dr Ryszard Nakonieczny, architekt, wykładowca akademicki. - Kierowali nią wybitni twórcy.
Ryszard Nakonieczny prowadzi nas w miejsce, które miało największy wpływ na historię współczesnej architektury - to uczelnia kształcąca projektantów najpierw w Weimarze, a potem w Dessau. Oto szkoła Bauhaus, utworzona przez Waltera Gropiusa.
Nakonieczny: - Najważniejszy jest tutaj oczywiście Walter Gropius. O ile w Weimarze uczył w dawnej szkole, zaprojektowanej jeszcze przez Henry’ego van de Velde, to po przenosinach do Dessau musiał zmierzyć się z zupełnie nową rzeczywistością. Musiał zaprojektować zupełnie nowy kompleks edukacyjny. Mistrz podjął się tego zadania wraz ze studentami.
Budynek został oddany do użytku między 1925 a 1926 rokiem.
- Powstała bardzo ciekawa szkoła na planie wiatrakowym, z trzema skrzydłami. Każde z tych skrzydeł miało swoją własną funkcję. Stad też ta nazwa - funkcjonalizm - czyli każdy element tego obiektu ma wykreowaną, własną strukturę poświęconą pewnej funkcji.
Przede wszystkim jest więc - a jakże - szkoła. Tam, gdzie odbywają się wykłady, okna osadzone są wyżej. Tak, by słuchający łatwiej mogli skupić się na słowach mistrzów. Jest także łącznik administracyjny. I są wreszcie warsztaty - pomieszczenia, w których teorię przekładano na praktykę.
Nakonieczny: - Obiekt został bardzo ciekawie usytuowany w stosunku do miasta. Po prostu - pod budynkiem przechodzi ulica. Kurtynowa, przeszklona ściana warsztatów miała swoją funkcję.
Chodziło o to, by przy okazji edukować społeczeństwo, żeby przechodnie przez te wielkie witryny widzieli studentów, pracujących przy różnych modelach, konstrukcjach czy nawet meblach.
Mieszkańcy Dessau mogli więc w ten sposób poznawać najnowsze trendy artystyczne. Czy to nie piękne? Niemniej ciekawe są pomieszczenia dla studentów.
- Jest to coś na kształt miniwieżowca, czyli po prostu akademika, pieknego akademika, gdzie studenci mieszkali, gdzie mieli swoje własne pokoje - dodaje dr Ryszard Nakonieczny…