Już 11 razy interweniowali strażnicy miejscy na ul. Podgórnej. Choć jest tu zakaz zatrzymywania, kierowcy wciąż go nie zauważają
Chodzi o dojazd do nowej Szkoły Podstawowej Integracyjnej nr 21 w Koszalinie. Rodzice i nauczyciele oczekiwali, że po przeprowadzce placówki do nowej siedziby, właśnie na ul. Podgórną, władze miasta doprowadzą tu do gruntownej reorganizacji ruchu.
Skończyło się jednak tylko na kosmetycznych zmianach.
Na początku roku szkolnego zaczęły tu obowiązywać nowe znaki zakazu zatrzymywania i postoju. Niestety, nie wszyscy kierowcy się do nich stosują. A trzy pojazdy, które stanęły tuż przy bramie wjazdowej do szkoły, wręcz tamują ruch na tej wąskiej uliczce.
- Do tej pory, a więc w ciągu niecałego tygodnia nowego roku szkolnego, interweniowaliśmy tam 11 razy - mówi nam Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.
Znaki zakazu zatrzymywania i postoju obowiązują niemal na całej jezdni, po obu jej stronach. Za nieprzestrzeganie znaku można otrzymać mandat w wysokości 100 złotych oraz 1 punkt karny.
- I rzeczywiście, tych pouczeń było już tam sporo - przyznaje komendant. Pytamy go o trzy pojazdy, które stanęły tuż przy wjeździe do szkoły. Jeden, dostawczy, to auto z niemieckimi numerami rejestracyjnymi, drugi to również wóz dostawczy, z rejestracją z Włocławka, natomiast trzeci, osobowy, to auto z Koszalina.
- Ten z Koszalina dostał już wezwanie do usunięcia auta i niewykluczone, że już w weekend go usunie - mówił nam w piątek komendant Simiński.
- Tego z Włocławka też już udało nam się namierzyć. Powiedział, że auto mu się zepsuło, ale oczywiście przyjedzie je odebrać. Co do tego auta z Niemiec, to z jego właścicielem na razie nie udało nam się skontaktować. Wywiesiliśmy informację na jego szybach z prośbą o usunięcie pojazdu. Liczymy, że kierowca szybko się odnajdzie i pojazd zabierze.