Dopóki nie stwarzają zagrożenia, dopóty nie będą usuwane z poboczy
Na ustawienie czegokolwiek w pasie drogowym - choćby krzyża - trzeba mieć pozwolenie i wnieść za to opłaty. W Bydgoszczy o taką zgodę nie występował nikt, nikt też oczywiście za krzyż nie płaci.
Zniczy, krzyży czy przypiętych do drzew zdjęć ofiar, małych nagrobków i pamiątkowych kapliczek nie brakuje przy bydgoskich ulicach.
Stawia je ku pamięci rodzina tych, którzy zginęli w wypadku drogowym.
Szczególnie chwyta za serce „kapliczka” u zbiegu ulic Chodkiewicza i Sułkowskiego, gdzie zginął 6-letni Gracjan, potrącony w chwili, gdy na zielonym świetle przechodził przez przejście dla pieszych.
W dalszej części tekstu dowiesz się o tym, że:
- istnieją specjalne przepisy regulujące stawianie krzyży i znaków specjalnych na poboczu drogi
- palące się na poboczu znicze, w nocy mogą stanowić zagrożenie dla kierowców
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień