Dorośli na boisku w Zielonej Górze nie liczą się z nikim i niczym. To się musi zmienić - mówią mieszkańcy
Na boisku przy ul. Zawadzkiego dzieją się niedobre rzeczy. Jest ono otwarte, wieczorami zbierają się na nim dorośli. Niszczy plac, pozostawia wiele śmieci, klnie na czym popadnie i tak do nocy – napisał do nas Czytelnik z Zielonej Góry.
Otwarte dla wszystkich. By jednak ktoś miał je na oku i sprzątał teren, poproszono pobliskie VI LO o sprzątanie. I tak się też dzieje. Codziennie woźny w godzinach 14.00 – 18.00 wynosi z boiska śmieci. Owszem, czasem może się zdarzyć, że są opóźnienia, gdy np. jest on na zwolnieniu lekarskim. Więcej śmieci jest także po weekendzie, ale w poniedziałek teren jest uporządkowany.
Boiska nie widać z okien szkoły, bo zasłaniają bloki, dlatego trudno mieć go cały czas na oku.
[sc]W sprawie zachowań una boisk trzeba dzwonić na policję[/sc]
A zachowania użytkowników rekreacyjnego miejsca? Jeśli zakłócają oni ciszę nocną, spokój mieszkańców, pozostaje im poprosić policję o interwencję. Gdyby tak posypały się raz, drugi i trzeci mandaty, na pewno zmieniłoby się postępowanie tych, którzy za nic mają sąsiedztwo boiska. Mieszkańcy liczą też, że policja patrolując miasto, częściej będzie zaglądać sama z siebie na boisko przy ul. Zawadzkiego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień