Kierowca dostawczego peugeota zjechał na pobocze i uderzył w drzewo, bo... zasnął. Motocyklista zaliczył wywrotkę na al. Włókniarzy.
O dużym szczęściu może mówić 20-latek z Płocka kierujący peugeotem boxerem na ul. Strykowskiej. Na prostym odcinku drogi prowadzone przez niego auto zjechało na prawe pobocze i uderzyło w drzewo. Mężczyzna doznał niegroźnych potłuczeń - przed większymi obrażeniami uchroniła go poduszka powietrzna.
Jak przyznał policjantom drogówki, którzy pojawili się na miejscu wypadku, po prostu zasnął za kierownicą (była godzina 10). Był trzeźwy. Zanim został zabrany do szpitala w Zgierzu na obserwację, policjanci ukarali go mandatem.
Godzinę wcześniej 27-letni motocyklista jadąc suzuki na al. Włókniarzy w kierunku ul. Długosza, na śliskiej nawierzchni stracił panowanie nad pojazdem i na łuku drogi, za skrzyżowaniem z ul. Srebrzyńską, przewrócił się na jezdnię. Skończyło się na otarciach i stuzłotowym mandacie.
- W porównaniu z ostatnim tygodniem sierpnia mamy o ponad połowę więcej zdarzeń drogowych - mówi asp. Marzanna Boratyńska. - Zazwyczaj przybywa ich na początku września, bo zaczyna się rok szkolny i ruch na ulicach jest większy. Ale nie aż o tyle. Teraz swoje dołożyła pogoda i liczba kolizji i wypadków skoczyła do siedemdziesięciu dziennie. Jezdnie są śliskie, a kierowcy najwyraźniej mają jeszcze w głowach lato. Zapominają, że nawet odrobina deszczu wystarcza, by wydłużyła się droga hamowania, jeżdżą za szybko i zderzak w zderzak. Tradycyjnie apelujemy więc o ostrożność, zwłaszcza gdy aura jest tak niekorzystna jak ostatnio. Bierzmy również pod uwagę, że nadciąga jesień - na jezdni pojawią się opadłe z drzew liście, które razem z deszczem stanowią bardzo niebezpieczną mieszankę.