Niedługo plastikowy dowód osobisty odejdzie do lamusa. W Koszalinie ruszy test.
Koszalin znalazł się wśród trzech miast w Polsce, obok Łodzi i Ełku, w których będzie prowadzony pilotażowo test funkcjonowania e-dowodów osobistych. W maju testy ruszą na dobre i do koszalińskiego ratusza będą mogli zgłaszać się mieszkańcy, którzy będą chcieli włączyć się w eksperyment. Test będzie koordynować Ministerstwo Cyfryzacji.
- Resort zaproponował nam udział w programie i zgodziliśmy się - mówi Wojciech Kasprzyk, wiceprezydent Koszalina. - 20 kwietnia jadę w związku z tym do Warszawy, by podpisać umowę. Na tej podstawie ruszy pilotaż. Ponadto jesienią ruszą też u nas podobne testy e-dowodów rejestracyjnych i praw jazdy. To dla nas kolejny krok w rozwoju przy wykorzystaniu nowych narzędzi elektronicznych.
Mieszkaniec, który zdecyduje si ę na e-dowód osobisty, nie będzie w związku z tym ponosił żadnych kosztów.
Na czym polega test, w który włącza się Koszalin? Telefon nie będzie zawierał dowodu w sensie ścisłym. Będzie to dostęp do dowodu przez komórkę, a nie dowód w komórce. Wystarczy dowolny telefon z funkcją odbierania SMS-ów. W praktyce „okazywanie dowodu” ma wyglądać tak: policjant lub urzędnik chce sprawdzić czyjąś tożsamość.
Ta osoba nie pokazuje dowodu, ale podaje pesel lub numer telefonu. Policjant lub urzędnik wprowadza podany przez sprawdzaną osobę numer do tzw. aplikacji dostępowej. System wysyła kod jednorazowy na telefon sprawdzanej osoby. Ta osoba podaje kod jednorazowy potwierdzając tym samym swoją tożsamość. Po uwierzytelnieniu kodem „aplikacja dostępowa” wyświetla dane dokumentu i na tej podstawie urzędnik/policjant potwierdza tożsamość klienta.
Wszelkie mDokumenty będą przechowywane w „chmurze” (dyski zewnętrzne, gdzie trafiają nasze dane), a nasz telefon komórkowy (niekoniecznie będzie to musiał być smartfon) posłuży jedynie jako terminal. W przypadku jego utraty nie powinniśmy się obawiać kradzieży tożsamości. Nawet, jeśli telefon ulegnie rozładowaniu lub straci zasięg sieci, odpowiednie służby - policjanci czy pracownicy administracyjni - i tak będą mogli zweryfikować naszą tożsamość, posługując się tzw. awaryjną procedurą dostępową.