Dowód w zastaw za kajak? Ależ nie!
W wypożyczalni chcą wziąć dowód osobisty w zastaw za sprzęt? W hotelu żądają wielu informacji? Pamiętaj: Twoje dane osobowe to jest cenny towar! Wyjaśniamy, jak je chronić w czasie wakacji
Myślisz, że nie grozi ci kradzież danych osobowych, bo pilnujesz dokumentów? Tyle że ktoś może je pozyskać, bo... sam mu je podasz jak na tacy!
Edyta Bielak-Jomaa, generalny inspektor ochrony danych osobowych, w informacji przygotowanej przez tę instytucję podpowiedziała, jak powinniśmy chronić nasze dane osobowe w czasie wakacji, między innymi po to, by nie paść ofiarą kradzieży tożsamości.
W biurze podróży
Biuro podróży może pozyskiwać wyłącznie te dane osobowe, które są konieczne do zawarcia umowy oraz skorzystania z usług biura, jak na przykład rezerwacja biletów, miejsca w hotelu czy kontaktowania się z nami.
Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych gromadzone i wykorzystywane mogą być tylko te, które są niezbędne do realizacji określonego celu. Pozyskując je, biuro powinno dopełnić tak zwanego obowiązku informacyjnego. To znaczy podać adres swojej siedziby i pełną nazwę, cel i zakres zbierania danych oraz przekazać informacje dotyczące naszego prawa dostępu do nich i ich poprawiania. Powinno też wskazać – jeśli ma taki zamiar – komu te dane zostaną przekazane, o ile na to się zgodzimy!
Nasza zgoda nie jest potrzebna w celu samej realizacji umowy lub podjęcia działań przed jej zawarciem. Ale jest niezbędna, jeśli biuro chce wykorzystywać dane w celu innym niż realizacja umowy, jak przykładowo promowanie usług czy też produktów innych biur podróży.
Tylko w jednym, jedynym przypadku biuro może wykorzystywać nasze dane osobowe zebrane na potrzeby organizacji wyjazdu bez naszej zgody – gdy chodzi o marketing jego własnych produktów i usług. Jednak jeśli sobie tego nie życzymy, możemy poprosić biuro o zaprzestanie tego rodzaju kontaktu z nami. Od tej chwili nie może wykorzystywać naszych danych nawet w celach marketingu własnych usług.
Jeśli mamy wątpliwości co do zakresu danych, o których podanie jesteśmy proszeni, skorzystajmy z przysługującego nam prawa: żądajmy informacji o podstawie prawnej takiego działania. Biuro podróży musi ją wskazać. Jeśli tego nie zrobi, możemy odmówić podania tych danych, które nie są wymagane przepisami prawa.
W hotelu
Nie ma już obowiązku meldunkowego przy pobycie poniżej trzech miesięcy, dlatego hotel może żądać od swojego gościa podania jedynie takich danych osobowych, które są niezbędne do świadczenia i rozliczenia oferowanej usługi. Ich pozyskanie konieczne jest także w celu dochodzenia ewentualnych roszczeń, na przykład z tytułu kradzieży czy wyrządzenia innej szkody.
Kierując się tymi potrzebami, hotel może zbierać dane umożliwiające zidentyfikowanie gościa, ale nie ma prawa pytać go o cel i czas trwania pobytu. Gdy zamierza spędzić ponad trzy miesiące, musi zameldować się na pobyt czasowy na ogólnych zasadach (czyli w urzędzie gminy właściwym dla miejsca swojego aktualnego pobytu).
Wszyscy wiemy o tym, że załatwianie formalności związanych z pobytem w hotelu może trochę potrwać. Często zdarza się więc tak, że recepcjonista – nie chcąc, abyśmy zbyt długo czekali – proponuje nam zostawienie w recepcji dokumentu tożsamości i odebranie go w późniejszym terminie. Jak takie ułatwienie życia wygląda w świetle prawa? Zasada jest taka: przetrzymywanie cudzego dowodu osobistego jest niezgodne z prawem. Jest też jednak dla nas ryzykowne, dlatego nie powinniśmy się na to godzić. Kopiowanie dowodu osobistego czy paszportu też jest nieuprawnione, bo dokumenty te zawierają więcej danych, niż jest to niezbędne do świadczenia i rozliczenia usługi.
Generalny inspektor ochrony danych osobowych (GIODO) radzi także, by nie zostawiać w pokoju hotelowym przedmiotów zawierających różne dotyczące nas informacje, jak aparaty fotograficzne, smart¬fony, laptopy. Gdyby zostały skradzione, moglibyśmy utracić wiele informacji, które wolelibyśmy utrzymać w tajemnicy. Bezpieczniej ukryć je w hotelowym sejfie.
W WYPOŻYCZALNI SPRZĘTU SPORTOWEGO
Pracownicy wypożyczalni sprzętu sportowego chcą wypożyczyć kajak albo rower wodny tylko pod warunkiem, że w zastaw dasz im swój dowód osobisty? GIODO radzi, by się na to nie godzić. Dlaczego?
Przetrzymywanie cudzego dowodu osobistego to wykroczenie. Zagrożone, zgodnie z ustawą o dowodach osobistych, karą ograniczenia wolności do miesiąca albo karą grzywny. Praktyka żądania dowodu osobistego w zastaw narusza także ustawę o ochronie danych osobowych. Ktoś, kto ją stosuje, pozyskuje zbyt wiele naszych danych osobowych, do których przetwarzania nie jest uprawniony.
Najważniejsza dla nas informacja jest jednak taka, że utrata kontroli nad dowodem (paszportem) naraża nas na niebezpieczeństwo podszycia się pod nas, czyli kradzieży naszej tożsamości. Konsekwencje tego mogą być w najlepszym przypadku kłopotliwe, a czasami dramatyczne. Bo ktoś zaciągnie kredyt na nasze konto i będziemy musieli go spłacać.
Na co możemy się zgodzić w wypożyczalni sprzętu? Aby przedsiębiorca mógł dochodzić od nas ewentualnych roszczeń z tytułu kradzieży wypożyczonej rzeczy, wystarczy, gdy spisze nasze dane potrzebne do identyfikacji. To znaczy imię, nazwisko oraz adres naszego zamieszkania. Usługodawca może także zapewnić sobie inny sposób zabezpieczenia się przed nieuczciwymi klientami, jak na przykład kaucja.
Źródło: informacje Giodo
Ważne informacje
Dokumenty. Gdy utracimy dowód osobisty, paszport
Jeśli utrata naszego dokumentu tożsamości nastąpiła wskutek kradzieży, należy zgłosić to na policji oraz w urzędzie gminy lub miasta.
W przypadku jeśli przebywamy za granicą, zgłoszenia utraty paszportu lub dowodu osobistego można dokonać w najbliższej placówce konsularnej naszego kraju, która może wydać paszport tymczasowy. Pamiętajmy jednak, że konsulaty nie mogą natomiast przyjmować wniosków o wydanie nowego dowodu osobistego oraz nie przyjmą od nas zgłoszenia utraty prawa jazdy.
Formalności. Dowód można też zastrzec w bazie
Gdy ukradną nam czy też zgubimy dokument tożsamości, podpowiadamy, że warto jak najszybciej zastrzec go w ogólnopolskiej bazie Dokumenty Zastrzeżone (szczegółowe informacje na temat znajdziesz na stronie internetowej dokumentyzastrzezone.pl). Ta baza to elektroniczny system wymiany informacji. Uczestniczą w nim wszystkie banki w Polsce, ale również wiele innych firm i instytucji. Ogranicza to możliwość późniejszego wykorzystania utraconych dokumentów do celów przestępczych, popełnianych w imieniu i na szkodę osoby, która je utraciła.
Ostrzegamy. Uważaj, gdy szukasz pracy sezonowej
Wakacje to czas, gdy przybywa ofert pracy sezonowej. Ale niektóre ogłoszenia służą jedynie pozyskaniu danych osobowych osób ubiegających się o pracę, a nie ich zatrudnieniu! Czasami potrzebne są do zbudowania osobnej bazy danych, czasami – w celach przestępczych... Mając tego świadomość, analizujmy, czy potencjalny pracodawca nie żąda zbyt wielu danych. Musimy udostępnić: imię (imiona) i nazwisko, imiona rodziców, datę urodzenia, miejsce zamieszkania (adres do korespondencji), wykształcenie, przebieg dotychczasowego zatrudnienia oraz, jeżeli obowiązek taki wynika z odrębnych przepisów, np. zaświadczenie o niekaralności czy specjalistyczne uprawnienia.
Warto wiedzieć
Złodziej może zbyt wiele zrobić z danymi
Może na przykład zaciągnąć kredyt na twoje konto. Niestety, spłata cudzego zobowiązania to najczęstszy problem ofiar. Wystarczy, że złodziej uzyska dane z twojego dowodu, by mógł zaciągnąć pożyczkę przez internet lub w firmie udzielającej chwilówek.
Twoje dane osobowe to jest cenny towar
Dlatego firmy są gotowe sporo za niego zapłacić.
A Po kilka razy dziennie odbierasz telefon od telemarketera albo SMS-y? Twoją skrzynkę pocztową bombardują reklamy łatwych sposobów na zarobek i środków na potencję?
Przypomnij sobie, czy nie podałeś gdzieś swoich danych kontaktowych. To cenny towar, a różne firmy są gotowe sporo za niego zapłacić, dlatego nie podawaj swoich danych byle komu i w każdym przypadku.
Jakie dane osobowe należy chronić.
Te dane to między innymi: imię, nazwisko, data urodzenia, adres, numer konta bankowego, informacje o wykształceniu, doświadczeniu zawodowym, numer telefonu, adres e-mail. Obecnie, w niektórych sytuacjach, jako dane osobowe traktowane są również pliki cookies, numer IMEI, nick, login itp. – wyliczają eksperci ogólnopolskiej akcji edukacyjnej Nieskradzione.pl, którą zainicjowały Biuro Informacji Kredytowej oraz Komenda Główna Policji.
Starą korespondencję porwij, zanim wyrzucisz ją do kosza.
Eksperci uczulają nas, byśmy bardzo dokładnie niszczyli stare dokumenty i korespondencję, których chcemy się pozbyć. To fantastyczne źródło wiedzy na nasz temat! Nie masz żadnej pewności, że kiedy kwity trafią do śmieci, nikt ich nie przeczyta. A jeśli trafią w ręce osób niepowołanych, możesz odczuć to dość boleśnie, np. poprzez konieczność spłacania kredytu wyłudzonego na twoje nazwisko (konsekwencji kradzieży danych może być więcej).