Dr Zbigniew Zdónek uspokaja: Sepsa nie jest zaraźliwa
W ostatnim czasie na sepsę zachorowały dwie dziewczynki. Jedna z nich zmarła. Sepsa to nazwa, która wywołuje powszechny strach. O szczegółach na temat tej choroby rozmawiamy z dr Zbigniewem Zdónkiem.
W tym roku po raz pierwszy sepsę wykryto dwa tygodnie temu u uczennicy ze szkoły w Chlebowie. Dziewczynkę przetransportowano do szpitala w Legnicy, gdzie udało się ustabilizować jej stan. W tym czasie w szkole grasowała też grypa.
– Chorowali wszyscy, uczniowie i nauczyciele – mówi wójt gminy Zbigniew Barski.
– Osoby, u których zachodziła taka konieczność, zostały objęte kuracją antybiotykową. Znajdują się one pod stałą opieką lekarską. Decyzje o wdrożeniu tej kuracji podejmowali lekarze – informuje Państwowy Powiatowy Inspektorat Sanitarny w Krośnie Odrzańskim.
– Przekazaliśmy wytyczne dla miejscowych lekarzy oraz materiały edukacyjne dla osób, które miały bliski kontakt z dziewczynką, na temat choroby meningokokowej – dodają przedstawiciele sanepidu.
Zaledwie kilka dni później po raz drugi usłyszano o sepsie. Tym razem w okolicach Gubina. Chorobę wykryto u sześcioletniej dziewczynki. Tym razem historia nie zakończyła się szczęśliwie. Dziewczynka zmarła.
Mieszkańcy zapytani o wspomniane dwa przypadki sepsy w rejonie Gubina w większości uważają, że problemem jest brak szpitala w rejonie powiatu i kłopoty z otrzymaniem pomocy medycznej.
– Ktoś za to powinien ponieść karę. Gubin został bez opieki lekarza. Dzieci są chore i nie mają pomocy – mówi pani Renata Suchodolska. – Nie każdy ma auto i pieniądze na prywatne wizyty. Matki są bezradne. Jak już przyjmuje lekarz w przychodni, to kolejki są tak duże, że ręce opadają – dodaje.
Zielonogórski oddział NFZ zapewnia jednak, że robi co może, aby zabezpieczyć świadczenia zdrowotne w całym powiecie.
Inni mieszkańcy, zwłaszcza rodzice, zaczynają się obawiać, że choroba zaatakuje ponownie i jej ofiarą może stać się ich dziecko.
– Przyznam, że niewiele wiem o tej chorobie. Słyszałem o niej i brzmi groźnie. Jak widać po ostatnich zdarzeniach, jest niebezpieczna – mówi Marek Grzybowski.
Dwa przypadki sepsy w krótkim czasie w rejonie Gubina. To przypadek? Czy sepsy należy się bać?
Bez paniki
Dr Zdónek od lat zajmuje się mieszkańcami powiatu krośnieńskiego. Zajmuje się głównie pacjentami z okolic Gubina, pracował też w szpitalu w Krośnie Odrzańskim.
Dopytujemy lekarza o ostatnie dwa zachorowania na sepsę. Czy wpływ na nie miała szalejąca w kraju epidemia grypy?
- W sezonie przeziębień, kiedy występują różnego typu powikłania grypowe sprawiają, że organizm jest osłabiony - tłumaczy Z. Zdónek.
Jak się okazuje, dla sepsy to spore ułatwienie. Przede wszystkim trzeba wiedzieć czym jest ta choroba.
- Sepsa to bardzo ogólny i szeroki termin. Dotyczy on zakażenia wielonarządowe/wieloukładowe. Mówimy tutaj zarówno o wirusach, bakteriach, itd. - wymienia Zbigniew Zdónek.
Dodatkowo ryzyko zachorowania zwiększają urazy. - Najbardziej narażone są dzieci. W_tym okresie bawią się na ślizgawkach i mogą się gdzieś uderzyć. Groźne są zwłaszcza uderzenia w głowę. Wtedy bakterie mają ułatwiony dostęp. To tzw. czynniki ryzyka. Ale zaznaczam, że dodatkowo organizm musi być osłabiony, aby wdało się zakażenie - wymienia Zdónek.
Niepokojące objawy to ból głowy, nudności, wymioty. Oprócz tego świąd, wzrost ciśnienia śródczaskowego.
- Później pojawiają się kolejne objawy jak sztywność karku oraz niewielkie wykwity na skórze koloru czerwonego, przypominające kolorowe łebki od szpilek, które kiedyś występowały - opisuje lekarz.
Dr Zdónek podkreśla, że najważniejsze jest to, aby natychmiast zgłosić się do lekarza po wystąpieniu objawów, aby otrzymać odpowiednią dawkę antybiotyków.
A czy sepsa jest zaraźliwa? - Uspokajam. Nie panikujmy. Szczególną uwagę zwracamy na osoby, które są w tzw. bliskim kontakcie z osobą chorą na sepsę. Jest to wąskie grono ludzi, z którymi chory jest codziennie, je, śpi._Chodzi przede wszystkim o rodzinę. W przypadku studentów byliby to współlokatorzy, a nie np. osoby z klasy - wyjaśnia dr Zdónek.
Dodaje, że ludzie z bliskiego kontaktu otrzymują profilaktycznie dawkę antybiotyków. - Jeśli chodzi o pozostałych, to zagrożone mogą być osoby np. przeziębione, czyli z osłabionym organizmem. Dlatego nie należy bagatelizować chorób i trzeba od razu zgłaszać się do lekarza - mówi Zdónek.