Podczas policyjnego szkolenia na Florydzie doszło do tragedii. Policjant przypadkiem zastrzelił starszą kobietę, która wcieliła się w postać ofiary.
73-letnia Mary Knowlton była jedną ze studentek cywilnej akademii policyjnej. We wtorkowy wieczór mieszkanka Punty Gordy razem z 35 pozostałymi uczestnikami kursu, w tym swoim mężem, brała udział w dwugodzinnych zajęciach. Kobieta zgłosiła się na ochotnika, kiedy miała zostać odegrana scenka rodzajowa. Knowlton odgrywała rolę ofiary, a jeden z policjantów - napastnika - relacjonuje „The Washington Post”, powołując się na relacje świadków. Kiedy jednak policjant wycelował w kobietę broń, rozległy się strzały. Ranna kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie niestety zmarła.
Wydarzenie wstrząsnęło spokojnym miastem Punta Gorda na Florydzie, które liczy zaledwie 17,5 tys. mieszkańców. Komendant lokalnej policji Tom Lewis nazwał wypadek „strasznym i niewyobrażalnym incydentem”. Komendant powiedział, że policjanci nie mieli pojęcia, że na zajęciach cywilnej akademii policyjnej znajdowała się ostra amunicja. Jak podkreślił Lewis, cytowany przez „The Washington Post”, ta sama broń używana była podczas kursu już wcześniej i w jej komorze nie było pocisku. Szef policji w Puncie Gordzie zwrócił się już do stanowych organów ścigania na Florydzie, aby wszczęły w tej sprawie niezależne śledztwo. Policjant, który postrzelił Mary Knowlton, obecnie jest na zwolnieniu warunkowym.
Mary Knowlton była z zawodu bibliotekarką. - Była pełną życia, otwartą osobą, która była oddana nie tylko bibliotekom, ale również służeniu wspólnocie - wspominał 73-latkę Jake Grussing, były dyrektor biblioteki w hrabstwie Scott w Minnesocie, w której kobieta pracowała w latach 80.
Knowlton wraz z rodziną przeniosła się potem na Florydę. Syn kobiety Steve powiedział Associated Press, że jego ojciec, który był mężem Knowlton od 55 lat i widział na własne oczy wypadek, jest zdruzgotany. Mężczyzna powiedział jednak, że wybacza policjantowi, który zastrzelił jego matkę. - Na świecie, w Ameryce jest za dużo nienawiści. Zawsze wydaje się nam, że potrzebujemy zemsty, a to niczego nie rozwiązuje - mówił Steve Knowlton w rozmowie z AP.
Cywilne akademie policyjne w USA przyciągają tłumy chętnych chcących przyjrzeć się pracy policji, a także nauczyć się reagować w kryzysie. To pierwszy wypadek, do którego doszło podczas takich ćwiczeń.
Autor: Aleksandra Gersz