Dramatyczne apele o szybkie rozwiązanie problemów, które powstały po podwyższeniu płacy minimalnej
Podwyższenie płacy minimalnej rodzi konflikty, bo zmalała różnica między płacą pracownika niewykwalifikowanego a wynagrodzeniem pracownika przygotowanego merytorycznie.
Płaca minimalna w stosunku do 2019 roku wzrosła o kilkaset złotych i od 1 stycznia 2020 roku wynosi 2,6 tys. złotych. W minionym tygodniu Mirosław Ślachciak, wiceprezydent Pracodawców RP zwracał uwagę na to, jak bardzo zmniejszają się różnice w płacach pracowników niewykwalifikowanych z wynagrodzeniem pracowników posiadających doświadczenie i wysokie kwalifikacje.
- Wysokość minimalnej płacy naprawdę była dla nas wszystkich wielkim zaskoczeniem(...). Jeśli ktoś na przykład zarabiał o 25 procent więcej, to będzie chciał utrzymać taką przewagę. Zażąda podwyżki – powiedział nam Mirosław Ślachciak.
Niestety, nie mylił się.
Absurdy płacowe
Sprawdziliśmy i dowiedzieliśmy się, że np. w pewnym szpitalu…
- Od dawna o tym mówimy, że dojdzie do niezdrowej sytuacji – słyszymy. - Mamy kuchnię. Pracują w niej młodzi ludzie, którzy na przykład obierają ziemniaki lub kroją warzywa. Po podniesieniu minimalnej płacy, zarabiają prawie tyle co kierownik kuchni, który pracuje u nas od wielu lat, zajmuje się także zakupami, opracowywaniem menu i organizacją pracy. W innych oddziałach szpitalnych pracują osoby, które nie ukończyły jeszcze 26 lat, nie płacą podatków. Ci, pracownicy otrzymują wyższe wypłaty niż ich starsi, doświadczeni, lepiej wykształceni koledzy. Wszyscy życzymy młodym jak najlepiej, ale to jest niesprawiedliwe. Wiemy, że tak nie powinno być, chcemy podnieść płace ale nie mamy z czego.
Z dalszej części artykułu dowiesz się:
- ile wynoszą różnice w wynagrodzeniach u pracowników wykwalifikowanych i bez kwalifikacji
- ile miasto zapłaci za podwyższenie płacy minimalnej
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień