Drezdenko: Droga taka, że mieszkańców zalewa. Nie tylko w przenośni
Halina Suszek z Niegosławia: - Moja piwnica została zalana już dwa razy przez złe odprowadzanie wody z ulicy. Od wielu lat nic się w tej sprawie nie zmienia.
Na zły stan drogi wojewódzkiej nr 181 w Niegosławiu uwagę zwrócili nam Czytelnicy. Droga jest popękana, a studzienki kanalizacyjne nie odprowadzają wody. - Taki stan jak teraz utrzymuje się już od kilku lat. Konserwacja nie jest prowadzona tak jak należy... Jak tylko pada deszcz, to ta ulica tonie - złości się mieszkanka miejscowości, Halina Suszek. To właśnie jej w grudniu 2016 roku woda, która powinna była spłynąć w studzienkach, zalała piwnicę już po raz drugi. Wcześniej taka sama sytuacja spotkała ją latem.
Teraz remont nie ma sensu
Zarówno pani Halina, jak i sołtys wsi Andrzej Miron zgłaszali sprawę do odpowiednich instytucji. - Wpływały do nas skargi na ten odcinek drogi - mówi ,,GL” Robert Lacroix, pełniący obowiązki dyrektora w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Gorzowie. - 2 września 2015 roku wydaliśmy decyzję, w której zobowiązaliśmy Zarząd Dróg Wojewódzkich do usunięcia nieprawidłowości, czyli wyniesień, obniżeń i spękań do dnia 30 czerwca 2016 roku. 17 maja wpłynęła do nas prośba o przesunięcie tego terminu - mówi dyrektor. Prośba była uzasadniona faktem, że gmina tak czy inaczej planuje budowę kanalizacji sanitarnej. Wcześniejszy remont mijałby się więc z celem, bo wyremontowany już odcinek trzeba było by rozkuwać. W związku z tym inspektorat wyznaczył nową datę: 31 grudnia 2017 roku. Do tego czasu droga ma spełniać wszystkie wymogi formalne. - Wszystko było już dobrze, już miał być przetarg, a potem nagle jakby nigdy nic 13 sierpnia przyszło pismo, że rezygnują z tego i nie będą tego robić... - mówi sołtys.
Jest za dużo TIR-ów
Stojąca na ulicy woda to jednak nie jedyny problem : w związku z budową mostu nad Wartą nie wszystkie ciężarówki jadące w kierunku Poznania mogą jeździć przez Międzychód, więc spora część z nich jeździ właśnie przez Niegosław. To jednak nie podoba się mieszkańcom. - Ciężarówki hałasują, powodują wstrząsy - złości się pan, który prosi, by nie podawać w gazecie jego nazwiska.