Droga od makiety do realnego projektu
Nowe Centrum Łodzi to już nie jest makieta, tylko realny projekt - powiedział Robert Kolczyński, dyrektor wydziału zarządzania projektami UMŁ. Nie sposób z nim się nie zgodzić.
Zabytkowa elektrociepłownia EC1 zachwyca już od dłuższego czasu, dworzec Łódź Fabryczna nabiera ostatecznego kształtu, a obok błyskawicznie powstają biurowce. Działka pod Bramę Miasta jest już ogrodzona i widać, że inwestycja rozpocznie się lada chwila. Do tego udało się sprzedać działkę między dworcem i EC1 za 85,2 mln zł, gdzie powstanie 9 budynków mieszkalnych z funkcjami handlowo-usługowymi.
Zastanawia zwłaszcza kwota, za którą firma Ghelamco kupi działkę w NCŁ. Już cena wywoławcza 60 mln zł robiła wrażenie i wielu specjalistów od nieruchomości uważało, że była zbyt wysoka. Pomylili się, ale z pewnością nie rozpaczają. Pieniądze wydane przez Ghelamco spowodują, że wzrośnie wartość wszystkich nieruchomości w NCŁ, a może nawet w całym mieście. Kwota 28,5 mln zł, za którą Skanska kupiła działkę pod Bramę Miasta, wydaje się ceną okazyjną. Niemal promocyjną. Okazuje się, że pierwotna kwota 40 mln zł za tę działkę wcale nie musiała być przesadzona.
Początkowo byłem wielkim entuzjastą projektu NCŁ. Później stałem się niedowiarkiem, bo budowa dworca się opóźniała, miasto pożarło się z województwem o pieniądze na EC1, a działka pod Bramę Miasta nie została sprzedana za pierwszym podejściem. Obecnie patrzę na NCŁ jak na realny projekt, a nie makietę, czyli w sposób, w jaki ujął to zgrabnie Robert Kolczyński.