Drony podglądają mężów i żony. Aż chciałoby się je strącić drągiem

Czytaj dalej
Fot. Paweł Relikowski
Marek Weckwerth

Drony podglądają mężów i żony. Aż chciałoby się je strącić drągiem

Marek Weckwerth

Latają nad ogródkami, gdy ich właściciel opalają się, zaglądają na balkony bloków mieszkalnych, odzierają lokatorów z intymności. To wyposażone w kamery drony.

- Nie zdzierżę dłużej. Następnym razem, gdy to bzyczące urządzenie pojawi się na wysokości mojego balkonu, zdzielę je drążkiem od miotły i zabawa skończy się - zapewnia telefonująca do naszej redakcji pani Agnieszka z Bydgoszczy. - Dron krąży między blokami na Górzyskowie, zawisa nieruchomo nad balkonami i chyba filmuje lub robi zdjęcia, bo widzę, że pod kadłubem ma coś podwieszone.

- Opalaliśmy się z mężem i dwójką naszych małych dzieci na działce pod Bydgoszczą. Nagle nad naszymi głowami zawisł dron. Ewidentnie nas filmował - relacjonuje pani Katarzyna. - Gdybyśmy mieli pod ręką choćby wiatrówkę, zestrzelilibyśmy drania, bo kompletnie wyprowadził nas z równowagi. Może jego operatorem był jakiś zboczeniec albo podglądacz. Pytanie tylko co robić w takich przypadkach?

Więcej czytaj w pełnej wersji artykułu.

Pozostało jeszcze 87% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Marek Weckwerth

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.