Droższe parkowanie - co oni zrobią z naszymi pieniędzmi? [FELIETON SŁAWOMIRA SOWY]
Opłaty za parkowanie w dużych miastach mogą wzrosnąć nawet do 9,99 zł na godzinę, aby zmusić kierowców do porzucenia aut. Ale na co pójdą pieniądze z uzyskanej z łupienia kierowców?
Zgodnie z nową ustawą samorządy będą mogły podnieść stawki za parkowanie w centrach dużych miast nawet do 9,99 zł za godzinę. Suma zwala z nóg, zwłaszcza jeśli pomyśleć, że do takiej Łodzi przyjedzie załatwić jakąś pilną sprawę ktoś z regionu, gdzie zarobki są niższe.
Pytanie co samorządy zrobią z tą brzytwą podarowaną im przez Sejm. Ideologia jest urocza: chodzi o to aby skłonić ludzi, żeby przesiedli się do komunikacji publicznej i na rowery, żeby było mniej smogu. Bardzo ładnie. Ciekawe co przyniesie życie? Kiedy instalowano fotoradary, też chodziło o szczytny cel - zmuszenie kierowców do wolniejszej jazdy i poprawy bezpieczeństwa na drogach. Ale gdy samorządy dostały prawo do instalacji fotoradarów, zaczęło się wielkie polowanie na kieszenie kierowców.
Jak będzie teraz? Jedna różnica jest widoczna gołym okiem: licencję na polowanie z fotoradarem miały duże miasta i małe, biedne gminy, teraz brzytwę do ręki dostały tylko duże miasta. Za rok przekonamy się, czy to będzie delikatne golenie, czy zarzynanie kierowców, aby uzupełnić miejski budżet.