Duży fiat jedzie w świat... jak za dawnych lat [WIDEO]
- W Gorzowie jeździ jeszcze kilkadziesiąt fiatów 125 p - mówi gorzowianin Paweł Poterski. Z dziewczyną Joanną Poznaniak wyruszył na Bałkany. Oj, jeździło się kiedyś, prawda?
Okolice Gorzowa są mało atrakcyjne turystycznie, że jedziecie na Bałkany?
Paweł: Ja tu już żyję ponad 30 lat. Zwiedziłem wszystko i rowerem, i autem. Ciekawość pcha człowieka dalej, w kolejne tereny.
To jaki jest wasz plan podróży?
Paweł: Zaraz wsiadamy do auta i ruszamy do Czech (rozmowę przeprowadzaliśmy w piątkowe popołudnie - dop. red.). Później jedziemy do Wiednia, a następnie Mariboru w Słowenii, Zagrzebia i Dubrownika w Chorwacji. Chcemy pochodzić też po górach w Czarnogórze. Przez Bośnię i Hercegowinę pojedziemy na Węgry, żeby przez Słowację wrócić do domu.
Ile to jest kilometrów?
Paweł: 4 tysiące.
A dlaczego jedziecie akurat dużym fiatem?
Joanna: Nasi rodzice także jeździli dużymi fiatami.
Paweł: Także podróżowali nad Morze Śródziemne czy nad Morze Czarne. Za czasów PRL-u jeździli do Bułgarii czy do Jugosławii.
Joanna: To na pewno inny sposób spędzenia wakacji niż taki sztandarowy, czyli wykupiony w biurze podróży. Postanowiliśmy spróbować sami.
Paweł: To na pewno duża przygoda, bo jedzie się autem, które nie jest zawsze niezawodne. Już w czwartek zepsuł nam się sterownik od instalacji gazowej i będziemy go naprawiać na trasie. Co chwilę w tym aucie coś się dzieje, ale taka już jest cecha polskiej motoryzacji. Atmosfera jazdy tym autem odpłaca jednak te usterki. Przy prędkości 110 km/h, która jest zbliżona do maksymalnej, nie słychać własnych myśli. Są duże problemy, ale auto wzbudza sporo uśmiechów.
Joanna: Inni kierowcy bardzo pozytywnie na nas reagują.
Na ile sam przebieg tej wyprawy będzie spontaniczny?
Paweł: Będziemy zatrzymywać się tam, gdzie nam się będzie podobało. To właśnie urok wyprawy
Ile będzie was kosztował ten wyjazd?
Paweł: Na paliwo i koszty noclegów trzeba liczyć około 4 tys. zł.
Kiedy wracacie?
Paweł: Plan jest, aby wrócić 15 lub 16 sierpnia.
Jak wiele dużych fiatów jeździ jeszcze po Gorzowie?
Paweł: Około kilkudziesięciu.
Ile lat ma wasze auto?
Paweł: Jest bardzo młode, bo z grudnia 1990 r. (śmiech). Pół roku później FSO zakończyło produkcję. Fiat przejechał już 150 tys. km. My zrobiliśmy nim już około 35 tys. km.