Na szczątki młodego żubra natknęli się zbieracze poroży w okolicach Mchawy. Natomiast w okolicy Jabłonek padła żubrzyca. W obu przypadkach, do których doszło na terenie Nadleśnictwa Baligród, przeprowadzone zostały oględziny a weterynarz pobrał próbki do badań.
Wokół szczątków żubrzyka widoczne były wilcze ślady. Wszystko wskazuje na to, że zwierzę stało ofiarą drapieżników, choć nie można wykluczyć, że padło z innego powodu a potem dobrały się do niego wilki. Szczątki były już mocno obgryzione.
- Z oględzin wynika, że był to dwuletni osobnik, ważył około 150 kilogramów. Wygląda na to, że był w dobrej kondycji.
- mówi Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
W dalszej części artykułu:
- co o tym zdarzeniu sądzą leśnicy
- ile żubrów żyje w Bieszczadach i gdzie można je spotkać
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień