Dwóch prezydentów po wyborach?! Ustawodawca zafundował samorządowcom kolejny "pasztet"
Po jesiennych wyborach samorządowych w naszych miastach możemy mieć po dwóch prezydentów, burmistrzów lub wójtów. I nie jest to bynajmniej jedyny absurd wynikający z błędu w ustawie.
Dwóch prezydentów w mieście, dwie pensje, dwa gabinety, dwie limuzyny... Aż tak drastyczny scenariusz nam na szczęście nie grozi, ale, zdaniem samorządowców, problem jest poważny. Kadencja prezydenta, burmistrza lub wójta kończy się dziś z dniem zakończenia kadencji rady gminy, czyli 16 listopada. Ale w miastach, w których władza się zmieni, zwycięzca wyborów rozpocznie urzędowanie już na przełomie października i listopada.
Zdaniem samorządowców problem jest poważny.
- To jest ewidentny "pasztet". Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją - mówi Robert Malinowski, prezydent Grudziądza, który żegna się w tym roku urzędem i przechodzi na emeryturę.
Czytaj o tej sprawie w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień