Mam wrażenie, że jeśli się pragnie kogoś, kogo nie można mieć, to nawet niewielkie gesty, przypadkowy dotyk, słowa, szepty i śmiech, nabierają takiej zmysłowej mocy, że stają się czymś więcej nawet niż prosty seksualny akt.
Droga Agato
Mam 33 lata i ciągle czekam na tego jedynego. Zwłaszcza że wiem, że ten mój wymarzony i wyśniony - przyjaciel, kochanek, etc - istnieje. Ba! Wiem nawet jak mu na imię - Krystian. Dawno temu, kiedy jeszcze byłam 23-letnią studentką, trafiłam razem z kumpelą na wielką imprezę wydziałową. Mnóstwo ludzi, trochę sztywno, miałam w planach szybko się zmyć, jednak przy wyjściu zaczepił mnie chłopak. Sympatyczny, trochę młodszy ode mnie, z którym momentalnie złapałam świetny kontakt i do końca już bawiliśmy się razem.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień