Dymisja Krzysztofa Jurgiela - Edward Gierek by się uśmiał
Edward Gierek by się uśmiał, słysząc o osobistych powodach dymisji Krzysztofa Jurgiela. Polscy politycy nigdy nie odchodzą ze stanowisk z powodu nieudolności lub kadrowych czystek. Zawsze chorują, albo mają ważne powody osobiste
Edward Gierek by się uśmiał słysząc o ważnych osobistych powodach dymisji ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. We wrześniu 1980 roku, po fali strajków w kraju, które doprowadziły do powstania niezależnego ruchu związkowego, zdziwiony Gierek też dowiedział się, że jest chory i nie może już dłużej być I sekretarzem PZPR.
To zdumiewające, że od tamtej pory minęło prawie 40 lat, a wzorzec kłamliwych zachowań dalej obowiązuje, ponadczasowy i ponadpartyjny. Każdy ma prawo do osobistych decyzji, każdego może zmóc choroba, ale jeśli jest inaczej, polityk powinien umieć stanąć przed wyborcami i powiedzieć: zawaliłem sprawę, nie nadaję się, wywalili mnie.
Ale tak się nie dzieje. Co gorsza, wszyscy przywykli do tego języka pozorów. A Jurgiel? Za chwilę okaże, że żadne powody osobiste nie stoją na przeszkodzie, aby dostał jakąś inną fuchę.