Dynia to symbol Halloween, ale i źródło cennych składników odżywczych
Zwyczaj odwiedzania sąsiadów i zbierania słodyczy jak dotąd nie znalazł w Polsce zbyt wielu zwolenników, ale Halloween akcentowane jest u nas na mnóstwo innych sposobów. Zdecydowanym faworytem na liście popularności halloweenowych symboli jest dynia. Świadczą o tym jednak nie tylko widoczne w oknach dekoracje, ale też wzrost popytu, który pod koniec października odnotowują sprzedawcy.
Dekoracja i danie jednocześnie
- Dynie kupują przede wszystkim młode mamy, które mają świadomość tego, że z dyni można przyrządzić świetne, lekkostrawne posiłki dla dzieciaków. Przygotujemy je też szybko i sprawnie - na przykład odmiany hokkaido nie musimy obierać. Dynie kupują również amatorzy wykwintnych dań - ci z kolei często decydują się na odmianę makaronową - mówi Tomasz Wąsowski, wiceprezes Fundacji Promocji Zdrowego Stylu Życia i Ekologii "Słoiki Baby Jagi". Jak podkreśla Tomasz Wąsowski, dyni szukają też fani Halloween.
- Takie dynie dość ciężko kupić, przede wszystkim ze względu na wielkość. Trzeba wybierać konkretne sztuki dla konkretnego odbiorcy. Warto pamiętać, że dynie wykrawa się nie tylko dla zabawy - taka dynia to też świetny zamiennik dla wazy - podkreśla wiceprezes Fundacji.
Dynia to oczywiście nie tylko walory smakowe - jest ona bogatym źródłem składników odżywczych, takich jak potas, wapń, fosfor i magnez oraz witamin. Zawiera również karoten. Co ciekawe, jedzenie dyni pomaga obniżyć poziom cholesterolu i glukozy, pozytywnie wpływając na nasz organizm.
Tradycja niekoniecznie zza oceanu
Wydrążanie dyni, kojarzone oczywiście przede wszystkim z amerykańskim Halloween, nie pochodzi prosto ze Stanów. Tradycja ta trafiła za ocean razem z imigrantami z Irlandii, którzy pierwotnie robili latarnie z innych warzyw, takich jak rzepy, buraki czy nawet ziemniaki. Zwyczaj miał związek z mitem o wędrującej duszy mężczyzny imieniem Jack, która błąkała się w ciemnościach. By zapobiec wejściu Jacka do domów, ludzie wykonywali z warzyw latarnie, które rozpraszały mrok i odstraszały nieproszonego gościa. Gdy irlandzcy imigranci trafili do Ameryki, ich tradycja zawędrowała tam razem z nimi. Niebawem okazało się, że rosnąca w Stanach dynia sprawdza się w roli latarni zdecydowanie lepiej niż inne warzywa.
Inspirując się irlandzko-amerykańską tradycją warto pamiętać, by nie traktować dyni jedynie jako dekoracji, ale wykorzystać ją także w kuchni.