Dyplom pielęgniarki również po studiach weekendowych

Czytaj dalej
Fot. Fot: Adam Wojnar/Polskapresse
Iwona Krzywda

Dyplom pielęgniarki również po studiach weekendowych

Iwona Krzywda

Ministerstwo Zdrowia chce umożliwić kształcenie zaoczne pielęgniarek i położnych.

Obecnie dla pielęgniarek i położnych zainteresowanych zdobyciem wyższego wykształcenia uczelnie mogą prowadzić studia licencjackie wyłącznie w trybie stacjonarnym. Ministerstwo Zdrowia chce to zmienić i umożliwić kształcenie tej grupy białego personelu także zaocznie. Projekt nowych przepisów w tej sprawie jest już gotowy i trafił do konsultacji społecznych.

Resort liczy, że dzięki weekendowym zajęciom większa grupa chętnych zyska szansę wejścia do zawodu pielęgniarki czy położnej i zdobędzie dodatkowe kwalifikacje. Studia niestacjonarne mają mieć identyczny program i liczbę godzin, co te prowadzone od poniedziałku do piątku. Na ich uruchomienie uczelnie będą mogły pozyskać środki z funduszy europejskich.

Zdaniem ekspertów, wprowadzenie niestacjonarnej edukacji to krok we właściwym kierunku. – Zaoczne zajęcia będą szansą dla pielęgniarek i położnych już pracujących w zawodzie, ale niemających jeszcze dyplomu, czy też osób, które chcą się przekwalifikować, np. ratowników medycznych – ocenia dr Stanisław Maksymowicz, ekspert z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.

Propozycja resortu budzi za to wątpliwości wśród głównych zainteresowanych. – Nie znamy jeszcze szczegółów tego rozwiązania, sam pomysł wydaje mi się jednak nietrafiony. Nieodzowną częścią takich studiów są praktyki, trudno zaś sobie wyobrazić, żeby pielęgniarki miały je odbywać w weekendy, kiedy przecież szpitale pracują w zupełnie innym trybie niż na co dzień – komentuje Tadeusz Wadas, przewodniczący Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Krakowie.

Z szacunków ekspertów wynika, że już dziś w naszym kraju brakuje ok. 100 tys. pielęgniarek. A duża część z tych, które opiekują się pacjentami, wkrótce osiągnie wiek emerytalny. Luki tej nie zapełnią na pewno pielęgniarki ze Wschodu.

Ministerstwo Zdrowia planuje ułatwienia w zdobyciu dyplomu pielęgniarki i położnej oraz łączeniu nauki z pracą zawodową

Resort chce umożliwić zainteresowanym uczelniom prowadzenie studiów licencjackich dla pielęgniarek i położnych także w formie niestacjonarnej. Weekendowe zajęcia mają ułatwić podjęcie nauki przede wszystkim osobom, które będą ją łączyć z codzienną pracą. Ministerstwo liczy, że dodatkowa forma edukacji wpłynie na wzrost liczby absolwentów pielęgniarstwa i ułatwi uzupełnienie olbrzymich braków w tej grupie białego personelu.

Statystyki pokazują, że w naszym kraju na tysiąc mieszkańców przypada zaledwie 5 pielęgniarek, w krajach OECD średnia jest niemal dwukrotnie wyższa i wynosi 9,2. Co więcej niemal 50 tys. z 289 tys. wszystkich polskich pielęgniarek przekroczyło już wiek emerytalny, a kolejne 90 tys. osiągnie go w ciągu najbliższej dekady i będzie mogło zrezygnować z pracy. Chętnych do opieki nad chorymi już dziś bezskutecznie szukają przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej w całym regionie, placówki opieki długoterminowej i szpitale. Rekrutacja trwa m.in. w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu, gdzie dyrekcja jest gotowa zatrudnić nawet ponad 20 dodatkowych osób.

Jak wskazuje Tadeusz Wa­das, przewodniczący Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych, dodatkowe miejsca dla studentów to jednak za mało, by liczba przedstawicieli białego personelu w szpitalach i przychodniach rzeczywiście wzrosła. – Limity przyjęć na pielęgniarstwie zostały już zwiększone i są wystarczające. Problem w tym, że tylko niewielka część kształconych absolwentów decyduje się na podjęcie pracy. Większość zmienia zawód albo wyjeżdża z kraju – tłumaczy.

Z danych samorządu pielęgniarek wynika, że w 2015 r. w całym kraju dyplom licencjata zdobyło blisko 8,5 tys. osób, pracę rozpoczęło zaledwie 1,2 tys. z nich. Podobnie sytuacja wygląda w naszym regionie. Co roku studia kończy ok. 500 osób, a po wpis do rejestru niezbędny do szukania etatu w przychodni czy szpitalu zgłasza się niewiele ponad stu chętnych.

Iwona Krzywda

Do redakcji Dziennika Polskiego dołączyłam w sierpniu 2015 r. Zajmuję się głównie ogólnopolskimi i lokalnymi tematami związanymi z systemem ochrony zdrowia oraz szkolnictwem wyższym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.