Związkowcy zarzucają dyrektorowi Kuncowi łamanie prawa pracy. W sprawach płacowych KZ NSZZ Solidarność szykuje się do strajku.
Organizowanie pracy w dni wolne, zmuszanie pracowników do pracy wykraczającej poza ich obowiązki, tworzenie nowych stanowisk pracy, których nie uwzględnia ani Regulamin Organizacyjny ani Regulamin Wynagradzania, ujawnianie wysokości zarobków niektórych pracowników bez ich wiedzy, a także ogólny chaos organizacyjny - to zaledwie część zarzutów, stawianych nowemu dyrektorowi Opery Bałtyckiej przez związki zawodowe.
Podpisany przez nie wniosek o odwołanie Warcisława Kunca trafił już do Urzędu Marszałkowskiego, departamentu kultury czy sekretariatu Zarządu Regionalnego NSZZ Solidarność. Wkrótce dokument otrzymają kolejne instytucje, w tym wiceminister kultury Jarosław Sellin, wojewoda pomorski czy prezydent miasta Gdańska.
- Do każdego z tych pism dołączony zostanie także protokół komisji skrutacyjnej z przeprowadzonego w drugiej połowie października referendum ws. wotum nieufności dla dyrektora - mówi Krzysztof Rzeszutek, artysta chóru, członek KZ NSZZ Solidarność w Operze Bałtyckiej. - Moim zdaniem pan dyrektor w ogóle nie powinien kierować instytucją artystyczną. Jego dotychczasowe działania są niezgodne z prawem.
Z 250 pracowników Opery Bałtyckiej we wspomnianym referendum ważny głos oddało 176 osób. 152 z nich zagłosowały „za”.
- W związku z licznymi zarzutami, na nasze żądanie, w środę, 9 listopada, pojawi się w operze inspekcja pracy - dodaje Rzeszutek.
Jak udało nam się dowiedzieć, wniosek związkowców o odwołanie dyrektora Kunca znalazł się już na biurku marszałka województwa, Mieczysława Struka. - Na list związkowców marszałek z pewnością odpowie. Najprawdopodobniej dojdzie też do spotkania, ale jeszcze nie wiadomo kiedy - mówi Władysław Zawistowski, dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego.
Równolegle z działaniami związkowców, zmierzającymi do odwołania nowego dyrektora, toczy się spór zbiorowy KZ NSZZ Solidarność o trzydziestoprocentowy wzrost płacy zasadniczej dla wszystkich pracowników opery. W tej sprawie, w czwartek, 10 listopada, odbędzie się w placówce referendum strajkowe.
- Złożyłem już pismo zawiadamiające dyrektora. We wtorek sformułujemy pytanie, jakie będzie obowiązywać w referendum, ustalimy też dokładną godzinę - dodaje Krzysztof Rzeszutek.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, reszta związków zawodowych w sprawie referendum stajkowego najprawdopodobniej poprze członków KZ NSZZ Solidarność.