Dziadek i babcia muszą szanować pieniądze, bo nie mają ich dużo. Jeśli wpadają w kłopoty finansowe, to przez złe zdrowie lub pomoc dzieciom
Co ósmy opolski emeryt ma problemy z płaceniem miesięcznych rachunków. I choć w większości żyją skromnie, to i tak są dużo bardziej gospodarni od swoich dzieci i wnuków.
Pani Klara Wiącek z Kędzierzyna-Koźla dostanie dziś na Dzień Babci jakiś skromny upominek od swoich wnuków. Ale zazwyczaj to ona robi im prezenty, a nawet wspiera finansowo, na przykład zajęcia sportowe, czy wakacyjne wyjazdy.
- Wnuczka powiedziała mi kiedyś: „Wiesz co, babciu, ty to chyba masz dużą emeryturę” - uśmiecha się pani Klara. - Tymczasem to nieprawda, bo dostaję 2 tysiące złotych. Ale żyję bardzo skromnie i potrafię nawet odłożyć.
Za mieszkanie, światło, gaz, telefon i telewizję płaci 700 złotych miesięcznie. Ma jedną zasadę: nigdy nie kupuje na raty. - Nie ma sensu dawać zarobić bankierom. Lepiej poczekać i odłożyć - wyjaśnia.
- Na Opolszczyźnie żyje 200 tysięcy emerytów i rencistów. Rocznie na ich konta trafia 4,8 miliarda złotych.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień