Dziadkowie to rodzinni historycy. Jak pielęgnować kontakt międzypokoleniowy w dobie koronawirusa
Kontakt międzypokoleniowy jest niezbędny dla każdej rodziny. Wnukowie, rodzice i sami dziadkowie więcej na nim zyskują, niż tracą. Dzisiaj, by dbać o relacje rodzinne przez internet, wystarczy odrobina wyobraźni.
Dobrze znane angielskie przysłowie mówi: do wychowania jednego dziecka potrzeba całej wioski. Nie chodzi, oczywiście, o to, by dziecko - jak kukułka podrzucać, to do jednej chaty, to do drugiej. To przysłowie przypomina nam, że dziecko potrzebuje opieki nie tylko mamy i taty, ale także innych kochających go ludzi. I tak, tradycją się stało, że najważniejsze miejsce w tej „wiosce” zajmują zazwyczaj dziadkowie.
W 2012 roku naukowcy z uniwersytetów w Sydney i Utah zbadali czynniki wpływające na wzrost średniej długości życia człowieka. Wyniki ich badań (opublikowane w czasopiśmie Proceedings of the Royal Society) pokazały, że to właśnie opieka starszego pokolenia nad dziećmi pozwoliła ludzkości ewoluować, zwiększyć rozmiar mózgu i przedłużyć życie.
Polecamy: Czy robienie planów w dobie pandemii ma sens? "To one dają nam nadzieję" - mówi psycholog
Dzieci, które spędzają czas z dziadkami, lepiej radzą sobie z kreatywnymi zadaniami i łatwiej radzą sobie ze stresem. Dla starszego pokolenia bardzo korzystna jest również komunikacja z dziećmi. Naukowcy twierdzą, że babcie, które spędzają z wnukami od jednego do pięciu dni w tygodniu, dłużej zachowują dobrą pamięć i jasność umysłu. Ponadto osoby starsze, które zajmują się wnukami, są mniej narażone na depresję i żyją dłużej.
- Mój tata, kiedy urodziłam dziecko, jakby bał się do niego podchodzić. Później trochę się rozluźnił, ale nie był zbyt aktywny. Wszystko się zmieniło, kiedy poszedł na emeryturę
- mówi Joanna, matka sześcioletniej Wioletty. - Tak bardzo potrzebował się kimś lub czymś zająć, że cały swój czas poświęcał wnuczce. Teraz, dzięki niemu, mam prawdziwą małą „wędkarkę” w domu - opowiada.
Bezwarunkowa miłość
Nie trzeba być naukowcem, by zobaczyć, ile kochający dziadkowie mogą dać swoim wnukom. Naleśniki babuni, łowienie ryb z dziadkiem, wspólne wakacje na wsi - to najcenniejsze chwile dzieciństwa i wspomnienia, których życzymy naszym pociechom.
- Wnukowie, podobnie jak i dziadkowie potrzebują siebie nawzajem - tłumaczy prof. UAM dr hab. Anna Michalska, socjolog. - Rolę dziadków w życiu wnuków nazwałabym ponadczasową. Nie jest ona przypisana do żadnej epoki. Nawet jeżeli wziąć pod uwagę postęp technologiczny, to niezależnie od rodzaju kontaktu, dziadkowie dla wnuków będą pełnić te same funkcje. Są pocieszycielami, przyjaciółmi, historykami rodziny. W sytuacjach konfliktowych i trudnych mogą też być arbitrami, negocjatorami - tłumaczy socjolog.
- Dziadkowie, kiedy są z wnukami, czują, że są potrzebni, widzą żywą reakcję dziecka i razem z nim mogą się cieszyć z jego sukcesów. Uświadomiwszy sobie błędy popełniane w rodzicielstwie z własnymi dziećmi, stają się bardziej doświadczeni i starają się nie powtarzać ich wobec wnuków. Co więcej, nie muszą już nikogo wychowywać. Ta rola spoczywa na rodzicach. A oni mogą przekazać całe swoje ciepło najmłodszemu pokoleniu. A nawet je rozpieszczać
- dodaje socjolog.
Naukowcy zauważyli, że dzieci, którym dziadkowie poświęcają więcej uwagi, rozwijają się w sposób bardziej naturalny. Babcie i dziadkowie zazwyczaj mają więcej czasu, więc praktycznie nie odmawiają dziecku zabawy lub pójścia na spacer.
Dziadkowie, w odróżnieniu od rodziców, częściej zgadzają się z opinią dziecka, starają się je zadowolić, czasem nawet rozpieszczają.
- Moja mama ciągle kupuje moim dzieciom słodycze. Nic nie mogę z tym zrobić. Dzięki dobrym relacjom z córką, wiem, że to jest ich sekret i nawet znam miejsce, gdzie chowają te cukierki. Na moje prośby, by dawać dzieciom mniej słodkości, mama odpowiada, że tak bardzo kocha wnuczęta, że nie może im odmówić żadnej przyjemności - mówi Aleksandra, która ma dwójkę dzieci w wieku wczesnoszkolnym.
Dziadkowie na odległość
Dzieci czują od dziadków ciepło i bezinteresowność. Ufają swojej babci, często dzielą się z dziadkiem swoimi sekretami i przemyśleniami na różne, ważne dla nich, tematy. Poczucie zaufania i zrozumienia uspokaja dziecko, czuje się przez dziadków chronione, przez co staje się spokojniejsze i bardziej otwarte na otaczający je świat.
Jednak w dobie koronawirusa, kiedy prawdziwy kontakt jest ograniczony, wielu rodzinom trudno utrzymać odpowiednie relacje między wnukami a dziadkami.
- Dziecko ma zdalne lekcje w szkole. I tak spędza dużo czasu przy komputerze. Nie chcę go męczyć jeszcze rozmowami z dziadkami przez internet
- mówi Damian, ojciec dziesięcioletniego Adama.
Czy słusznie? Na pytanie, co robi w wolny czasie syn, pan Damian odpowiedział, że ogląda serial. I takich przypadków, sytuacji jest więcej. Często rodzice, jak i dziadkowie nie mają po prostu pomysłów na kontakt lub nie są w stanie go zrealizować na odległość. Jednak naukowcy twierdzą, że - niezależnie od formy relacji - więź między dziadkami i wnukami się nie zmienia.
- Nieważne, czy relacje są bezpośrednie czy pośrednie - korzyści czerpią z nich wszystkie trzy strony: tak dziadkowie i wnuki, jak i sami rodzice - mówi prof. Anna Michalska. - Ci ostatni, będąc pomostem między dziadkami i wnukami, pokazują swoim dzieciom, jak odczytywać potrzeby, jak należy być cierpliwym i pomagać starszemu pokoleniu. Później, kiedy ich dzieci staną się rodzicami, będą mogły liczyć na podobne zachowanie w stosunku do siebie.
Z korzyści „tu i teraz” na pewno największą zaletą jest to, że dziadkowie mogą pełnić rolę „internetowych niań”. Podczas gdy tata jest zajęty pracą, to dziadek pomaga wnukom w kształtowaniu prawidłowego wyobrażenia o roli mężczyzny w rodzinie.
- Moje dziecko lubi czytać książki z babcią. Teraz, kiedy nie mogą zbyt często się widywać, moja mama zaczęła czytać mu podczas rozmów z wideo. Pokazuję obrazki z książki, mówi różnymi głosami. Ustawiając telefon z babcią przed synkiem, mam możliwość zjeść obiad, czy rozwiesić pranie spokojnie
- mówi Monika, mama pięcioletniego Roberta. - Z kolei mój dziadek, kiedy cała rodzina już nie miała do mnie cierpliwości, w jeden dzień nauczył mnie czytać - dodaje.
Czytaj też: Dzieci nie potrafią odpoczywać. Spędzają ferie w sieci i dzieciństwo online. Pandemia pogłębiła problem
Wielu rodziców mówi, że dzieci potrzebują takich kontaktów nie mniej niż dziadkowie. Czasami nawet żądają wykonania telefonu do babci. - Dla tych młodszych, szczególnie w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym te relacje są szczególnie ważne. Przez nich dziadkowie traktowani są w kategorii wartości. Dzieci często chwalą się wśród rówieśników tym, jakiego dziadka czy jaką babcie mają i co ich dziadkowie potrafią - mówi prof. Anna Michalska.
Jak zatem postarać się nie stracić tego międzypokoleniowego kontaktu? By dziadkowie mogli owocnie komunikować z wnukami i uczestniczyć w ich życiu, wystarczy znaleźć wspólne zainteresowania.
Wykorzystać najnowsze technologie
Wielu dziadków ma dostęp do internetu. Daje on dziesiątki możliwości komunikacji. Nie warto ograniczać się do rozmów przez Skype. Możemy wysłać starszemu pokoleniu zdjęcie pracy dziecka, a babcia może nagrać film z odpowiedzią na temat tego, jak piecze swój placek drożdżowy z kruszonką. Dziadek może wymyślić bajkę i nagrać ją na dyktafon. A najmłodsi mogą do tej historii stworzyć filmik.
Starsze dzieci mogą nauczyć dziadków, jak obsługiwać różnego rodzaju platformy internetowe, nawet robić zakupy online. Są też aplikacje, które pozwalają wchodzić w interakcje online - chociażby rysować jednocześnie na ekranie. Ze starszymi wnukami można też grać w gry komputerowe online.
Stwórzcie album rodzinny
W takim albumie, wirtualnym czy papierowym (ten zawsze warto zeskanować na pamiątkę) można wkleić zdjęcia i dokumenty związane z wydarzeniami minionych lat, napisać kilka historii o pradziadku, który przeżył wojnę. Albo zabawną opowieść o tym, jak babcia w młodości występowała w amatorskim teatrze, ze zdjęciami i zachowanym plakatem. Te historie pozostaną z wnukami na całe życie i będą dla nich bardzo cenne.
Tworzenie rytuałów
Poprośmy babcię i wnuka, aby co wieczór patrzyli na księżyc o tej samej porze. W tym momencie poczują szczególne połączenie. Można też zaplanować wideokonferencję z cyklu „5 minut aktywności”, gdzie pod ulubioną piosenkę potańczą lub wykonają kilka prostych ćwiczeń.
- Stworzyliśmy zabawę w pytania. Dzieci codziennie dzwonią do dziadków i pytają jak to było, kiedy nie było internetu. Dziadkowie z kolei bardzo lubią powspominać te dawne czasy
- mówi Maria, mama Alicji i Mikołaja.
Pamiętajmy, że epidemia koronawirusa nie powinna być powodem do utrudniania relacji z najbliższymi.
Co kryje się w naszych genach? Odpowiada prof. Ewa Bartnik, genetyk UW:
-------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień