Dzieci w brzuchach mam jak gąbki. Chłoną alkohol, który rujnuje zdrowie

Czytaj dalej
Fot. 123RF
Iwona Krzywda

Dzieci w brzuchach mam jak gąbki. Chłoną alkohol, który rujnuje zdrowie

Iwona Krzywda

Nie mają łatwego startu. Rodzą się mniejsze, a ich mózgi nie pracują prawidłowo. Nieodwracalne zmiany może spowodować każda porcja trunków. Mimo to co trzecia ciężarna sięga po procenty, narażając malucha na FAS, czyli płodowy zespół alkoholowy. Można je powstrzymać?

Trzy tygodnie temu pod opiekę lekarzy z województwa łódzkiego trafiła kobieta w 39 tygodniu ciąży. W jej krwi wykryto ponad 4 promile alkoholu. Kompletnie pijaną córkę do szpitala przywiozła matka, „przekonana”, że badanie kłamie i nic nie wskazuje, żeby kobieta była pod wpływem trunków. Położnicy zdecydowali o rozwiązaniu ciąży przez cesarskie cięcie. Dziecko upojonej procentami matki przyszło na świat z trzema promilami we krwi.

Ponad promil w swoim organizmie miały bliźnięta, które na początku października urodziły się w Tomaszowie Mazowieckim. Ich 40-letnia mama na porodówkę także przyjechała pijana. Jak udało się ustalić, w trakcie ciąży ani razu nie przeszła badań kontrolnych, nie stroniła za to od alkoholu. A jej partner, zamiast wspierać ją w abstynencji, pił razem z nią.

Z 0,5 promila alkoholu przyszła na świat mała mieszkanka Malborka. O,9 promila we krwi miał chłopczyk w jednej ze wsi w powiecie słupskim. Zaraz po urodzeniu, odcięty od codziennej dawki trunków dostarczanej mu przez uzależnioną matkę, dostał drgawek i bezdechu.

- Skala problemu jest ogromna. Nie dotyczy on wyłącznie kobiet chorych, nałogowo pijących alkohol. Po trunki w trakcie ciąży sięgają także nieuzależnione przyszłe mamy, które w ogóle nie zdają sobie sprawy, że w ten sposób szkodzą swojemu dziecku. Nawet wśród niektórych lekarzy nadal jeszcze pokutuje przekonanie, że lampka dobrego czerwonego wina jest lekarstwem na wszystko - mówi Anna Grajcarek, prezes Fundacji Ad Vocem, która zajmuje się ochroną praw dzieci i prowadzi kampanię społeczną „Mamo, nie krzywdź! Nie pij! Kochaj!”.

Według statystyk, do sięgania po napoje wyskokowe w stanie błogosławionym przyznaje się co trzecia kobieta. Tymczasem eksperci zajmujący się badaniem wpływu alkoholu na zdrowie nienarodzonego dziecka nie mają wątpliwości, że działa on jak trucizna. Dla malucha, który dopiero przyjdzie na świat, nawet niewielka porcja wódki czy wina, którą chłonie jak gąbka, może zaś okazać się tragiczna w skutkach. Trunki na każdym etapie ciąży szkodzą w inny sposób. Przez pierwsze trzy miesiące powodują charakterystyczne wady w wyglądzie twarzoczaszki: skrócenie szpary powiekowej, wygładzenie rynienki ciągnącej się od nosa do ust czy zmniejszenie grubości górnej wargi. Dzieci kobiet pijących w ciąży rodzą się mniejsze, cierpią na zaburzenia neurologiczne i psychologiczne, spowodowane nieprawidłową budową mózgu.

Czytaj więcej:

  • Jakie choroby może wywołać narażenie na alkohol jeszcze przed urodzeniem?
  • Ile dzieci w Polsce cierpi na płodowy zespół alkoholowy?
Pozostało jeszcze 71% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Iwona Krzywda

Do redakcji Dziennika Polskiego dołączyłam w sierpniu 2015 r. Zajmuję się głównie ogólnopolskimi i lokalnymi tematami związanymi z systemem ochrony zdrowia oraz szkolnictwem wyższym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.