Dzieci w drodze do szkoły muszą spacerować po jezdni
Nie dość, że większość ulic jest nieoświetlona, to nie ma tam nawet chodników - alarmuje nasz Czytelnik. Chodzi o jedną z podstawówek w bydgoskim Fordonie.
W Szkole Podstawowej nr 9 uczy się 300 dzieci. Większość z nich, aby dotrzeć na lekcje musi pokonać pół osiedla. Żeby zdążyć na zajęcia, które rozpoczynają się o godzinie 8, idą po ciemku i to po ulicy. Przy podstawówce nie ma bowiem chodnika. - Do tej placówki chodzi dwójka moich dzieci - opowiada nasz Czytelnik. - Tam po prostu nie jest zbyt bezpiecznie. Maluchy spacerują drogą wśród pędzących samochodów. Dziwię się, że do tej pory nie doszło tam do żadnego poważnego wypadku. Czy naprawdę naszego miasta nie stać na to, aby wybudować chodnik przy szkole? Przecież to jest absurd.
Problem znany, ale nierozwiązany
Dyrekcja wie o problemie. Wielokrotnie już interweniowała w tej sprawie w bydgoskim Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Niestety, podobno ulica, przy której się znajdujemy jest zbyt wąska, aby wzdłuż niej mogła powstać bezpieczna droga dla pieszych - mówi Hanna Wojciechowska-Świeciak, dyrektor SP nr 9. - Mieścimy się na uboczu, a nasi uczniowie często mieszkają w dużej odległości, którą muszą pokonywać na własnych nogach. Rzeczywiście, przy niektórych prowadzących do nas ulicach brakuje też oświetlenia. Tę sprawę poruszała także wielokrotnie rada rodziców naszej szkoły. Jednak z tego, co wiemy w najbliższym czasie nie jest przewidziany gruntowny remont.
Na chodnik nie ma w przyszłości szans?
Zespół Szkół nr 9 znajduje się przy ul. Tatrzańskiej. O możliwość wybudowania tam chodnika zapytaliśmy drogowców. Wciąż czekamy na odpowiedź. Do sprawy wrócimy.