O zadośćuczynienie i odszkodowanie za śmierć Edmunda Sawczyna ps. Puma i Mundek starają się przed sądem jego dzieci. Dowódca oddziału NSZ został zabity przez Urząd Bezpieczeństwa w 1946 r.
- Pieniędzy potrzeba na ekshumację, godny pochówek i upamiętnienie Edmunda Sawczyna - mówią dzieci zabitego przez Urząd Bezpieczeństwa w 1946 r. w Targowiskach koło Krosna dowódcy oddziału Narodowych Sił Zbrojnych.
Tymczasem pełnomocnik Skarbu Państwa, który miałby wyłożyć 12 mln zł, tłumaczy, że okoliczności śmierci nie są wyjaśnione.
- Myślałam, że jak zgłoszę się do Instytutu Pamięci Narodowej, to IPN podejmie niejako tak „z marszu” działania wynikające z ich uprawnień, ale do tego nie doszło. Czas leci, ludzie umierają. Mogę nie doczekać nawet tych działań, które w tej chwili podejmują - zaznacza pani Danuta, córka Edmunda Sawczyna, która w chwili śmierci ojca miała 2 lata.
W dalszej części przeczytasz:
- Kim był Edmund Sawczyn
- Jakie argumenty padały przed sądem z ust rodziny "Mundka" i ich pełnomocnika
- Co na to prokurator reprezentujący Skarb Państwa
- Dlaczego IPN zamkną tzw. sprawę poszukiwawczą
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień