Wywóz dzików z Gubina był już zapowiadany, ale wciąż do niego nie doszło...
Wydaje się, że problem z dzikami w mieście przygranicznym występuje od lat. Na łamach „Gazety Lubuskiej” pisaliśmy o tym rok, dwa, a nawet trzy lata temu. W tym czasie nie udawało się znaleźć żadnego rozwiązania, a dziki coraz bardziej panoszyły się po Gubinie i robiły coraz większe zniszczenia.
Dzisiaj problem z tymi zwierzętami wciąż nie został zażegnany. Podczas jednego z ostatnich posiedzeń w urzędzie miasta na dziki zwróciła uwagę radna Urszula Kondracik. - W górnej części miasta osobiście widziałam watahę dzików. Policzyłam. Około 25 zwierząt. Dorosłe osobniki z młodymi. Wiele razy mówiliśmy o zniszczeniach, ale takie grupy mogą być niebezpieczne - mówiła. - Dziki panoszą się po mieście. W rejonach, które można je spotkać spacerują mieszkańcy z dziećmi. Te zwierzęta mogą bronić swoich małych, tym samym mogą być agresywne. Coś trzeba w końcu zrobić, bo zdarzy się tragedia - dodała. Burmistrz Bartłomiej Bartczak zapewniał, że ta sytuacja już długo nie potrwa.
- Ze swojej strony zrobiliśmy już wszystko. Czekamy tylko na sygnał od starostwa - mówił wczoraj Bartczak w rozmowie z dziennikarzem „GL”.
Zapytaliśmy w starostwie jak wygląda sytuacja z dzikami. - Jesteśmy oczywiście za tym, żeby wywieźć te zwierzęta. Starostwo już wydało w tej sprawie pozytywną opinię - informuje rzecznik Tomasz Kaczmarek.
- Czekamy teraz na potwierdzenie koła łowieckiego, które miałoby przewieźć te dziki. Mówimy o około 50 sztukach. Zaraz po otrzymaniu opinii z koła przystępujemy do działań - zaznacza Kaczmarek.
Pojawiają się obawy, że wywóz może nie być skuteczny. - Nieważne jak daleko zabierze się te zwierzęta. One wrócą i znowu będą rozrabiać - mówią właściciele gubińskich ogródków działkowych, którzy często na swoich działkach mieli do czynienia ze sporymi zniszczeniami ze strony dzików.
Na jaką odległość mają zostać wywiezione zwierzęta. Około 100 kilometrów. Czy to wystarczy?_Przekonamy się w przyszłości.
- Miejmy nadzieję, że tak. Walczymy o to, żeby pozbyć się dzików od bardzo dawna. Sporo wycierpieliśmy. Najwyższy czas, aby ten problem rozwiązać - mówi Czesław Czyżowski, prezes ogródków działkowych „Wzgórza”.