Dzisiaj środa popielcowa i walentynki. Wypada katolikowi świętować?

Czytaj dalej
Fot. Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak

Dzisiaj środa popielcowa i walentynki. Wypada katolikowi świętować?

Eliza Gniewek-Juszczak

Są dni w roku, kiedy katolickie obrzędy stykają się z komercją. Walczyć z tym? Czy próbować pogodzić?

Dzisiaj środa popielcowa i walentynki. Wypada katolikowi świętować?

Myślę, że da się te dwie tradycje połączyć. Walentynki bardziej promują miłość związaną z Erosem, a środa popielcowa to agape, czyli miłość braterska i miłość Boga do ludzi. Święto łączy postać św. Walentego, który podobnie jak św. Mikołaj zatracił swój walor religijny. To był święty Kościoła Katolickiego, biskup, który po kryjomu udzielał ślubów. Było to w III wieku, kiedy cesarz zabronił swoim żołnierzom żenić się, twierdząc, że żołnierz który nie ma żony i dzieci, jest bardziej bitewny i bardziej poświęca się dla ojczyzny. Św. Walenty został za to później męczennikiem. Jest patronem miłości i trudów związanych z miłością, bo młodzi napotykają różne problemy. Jeśli będziemy stawiać antagonizmy będzie trudno. Walentynki weszły do obowiązujących zwyczajów. Są obecne szczególnie wśród młodzieży.

Czyli najlepiej razem iść do kościoła?

Tak, a po kościele para pójść razem na kolację, ale musi być postna. Przypomnę, że dzisiaj obowiązuje jeden posiłek do syta, więc można właśnie taką wspólną kolację zaplanować.

Czy dzisiaj potrzebujemy Wielkiego Postu?

Szczególnie w dzisiejszych czasach potrzebny jest nam Wielki Post, kiedy jesteśmy w ciągu dnia zatroskani i zabiegani o różne rzeczy. Bardzo często dzisiaj ludzie pracują od rana do wieczora, nie jak kiedyś tylko osiem godzin. Wtedy człowiek wracał do domu i mógł się zająć swoimi sprawami. Dzisiaj praca jest na najwyższych obrotach. Dlatego Wielki Post jest tak ważny, żeby się zatrzymać na drodze swojego życia i zastanowić się co jest istotą mojego życia. Kiedy czujemy, że jesteśmy zabiegani i nie mamy czasu na podstawowe, istotne rzeczy dotyczące naszego życia, chciejmy się zatrzymać i zastanowić po co żyję, jaki jest cel mojego życia, po co jest moja rodzina, kim jestem w mojej rodzinie i jakie jest moje zadanie w rodzinie, po to, żeby przekazywać miłość i przyjaźń. Jeśli zatrzymamy się tylko na rzeczach zewnętrznych nie będziemy mieć satysfakcji ani z rodziny, ani ze swojego życia. Niech Wielki Post będzie czasem na zadanie sobie najważniejszych pytań. Ten kto jest otwarty usłyszy od Boga odpowiedzi.

Czy to jest czas, że można się nawrócić?

Szczególnie Kościół w czasie Wielkiego Postu zachęca nas, abyśmy zmieniali swoje życie i się nawrócili. Wszystkie nabożeństwa tego czasu Drogi Krzyżowej czy Gorzkie Żale, czy postanowienia wielkopostne, one mają prowadzić do zmiany życia, aby Pan Bóg był na pierwszym miejscu w moim życiu. Dlatego Wielki Post jest najpiękniejszym momentem, kiedy możemy zmienić coś w swoim życiu i czujemy również mobilizację. Kościół nas zachęca, cała wspólnota, abyśmy coś zmieniali, abyśmy stali się lepszymi ludźmi, lepszym ojcem, lepszą matką, lepszym dzieckiem, lepszą babcią.

Eliza Gniewek-Juszczak

Opisuję to, co dzieje się w powiecie nowosolskim, ale także to, co dotyczy mieszkańców całego województwa lubuskiego. Ciekawią mnie przepychanki polityczne, przemiany gospodarcze w regionie i emocjonują ludzkie sprawy. Piszę o religii, ale też tym, co się buduje. Lubię odkrywać ciekawostki Nowej Soli, Kożuchowa, Otynia, Bytomia Odrzańskiego i Nowego Miasteczka oraz wielu innych miejscowości. Publikuję artykuły w Gazecie Lubuskiej oraz na portalach www.gazetalubuska.pl i www.nowasol.naszemiasto.pl.
Chętnie napiszę o Twojej sprawie, wydarzeniu, które organizujesz lub sukcesie, którym chcesz się pochwalić.
Skończyłam filologię polską w Zielonej Górze i dziennikarstwo w Poznaniu. W Gazecie Lubuskiej pracuję od 2016 r.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.