Wczoraj zwołano w Koszalinie specjalną naradę drogowców. Dziś będą testy, czy roboty na S6 wywołują drgania bloków.
Przypomnijmy, w poniedziałek wieczorem, po interwencji mieszkańców, którzy skarżyli się na drgania w mieszkaniach, ewakuowano w Koszalinie trzy wieżowce. - Podejrzewamy, że przyczyną drgań mogą być prace prowadzone na pobliskiej budowie obwodnicy Koszalin - Sianów, gdzie konieczne jest zagęszczenie podłoża. Odbywa się to przy wykorzystaniu mikrowybuchów - mówi prezydent miasta Piotr Jedliński, który był na miejscu zdarzenia.
- Najlepszym rozwiązaniem byłoby przeprowadzenie kilku wybuchów na terenie budowy, a w tym samym czasie prowadzenie w budynkach pomiarów przy pomocy sejsmografów, które wykazałyby, czy podczas wybuchów przenosi się fala drgań na budynki - przekonywał wczoraj Bogdan Siudowski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. - W ten sposób uda się wykluczyć, że przyczyną są prace na budowie obwodnicy albo to potwierdzimy i trzeba będzie zdecydować, co z tym dalej robić.
- Roboty z wykorzystaniem mikrowybuchów prowadzimy od 16 maja - mówił z kolei Tomasz Winiecki, kierownik budowy. - Systematycznie, codziennie, o różnych porach odbywają się serie wybuchów. W poniedziałek między godziną 17 a 19 detonacji było najwięcej. Jednocześnie, gdy podczas wybuchów byliśmy w pobliżu, w odległości około 50 metrów od miejsca detonacji, to nawet ziemia nie drżała nam pod nogami.
- Prace tą metodą są wykonane w 70%. Do tej pory przeprowadzono około 200 wybuchów i nikomu włos z głowy nie spadł, a 2,5 kilometra w linii prostej między blokami a miejscem robót, to bezpieczna odległość. Prace są prowadzone zgodnie ze sztuką. Trzeba brać pod uwagę także inne czynniki, które mogą mieć wpływ na tę sytuację - przekonywał z kolei inny fachowiec Tadeusz Bogucki, który reprezentował wykonawcę. W pewnej chwili padła propozycja, by sprawdzić, czy w kraju nie odnotowano choćby najmniejszych ruchów tektonicznych. - Kilka lat temu w Słupsku zarejestrowano niewielkie ruchy sejsmiczne. Wszystko jest możliwe... - komentowali uczestnicy spotkania.
Po około dwóch godzinach narady zdecydowano, by dzisiaj przeprowadzić trzy próby z wybuchami i w tym samym czasie przeprowadzić w budynkach pomiary sejsmografem. - Tu nie ma żadnego zagrożenia, te kilka wybuchów nie wpłynie na stan budynków - mówił Tadeusz Bogucki.
Mieszkańcy bloków muszą się liczyć z tym, że być może dzisiaj między godziną 11 a 13 - gdy przewidziano przeprowadzenie prób - ponownie będą odczuwalne drgania. Nie jest natomiast planowana ewakuacja.