Dziurawe jezdnie w Żaganiu czekają na załatanie
- W całym mieście jest pełno wyrw po zimie - denerwują się żagańscy taksówkarze. - Można sobie na nich uszkodzić zawieszenia auta.
- Dziury są dosłownie wszędzie - mówią Henryk Wójcik i Tadeusz Barszcz. - W samym centrum i na peryferiach. Szczególnie trzeba uważać koło dworca PKP. Tam jest niebezpiecznie, bo wyrwy są bardzo głębokie.
Taksówkarze wskazują, że nie tylko dziury są uciążliwe dla kierowców, ale również źle namalowane linie poziome na jezdni
Taksówkarze są cały czas w ruchu. Krążą po mieście i widzą, w jakim stanie są jezdnie po zimie. Podkreślają, że w opłakanym. I to bez różnicy, czy na drogach miejskich, powiatowych, czy też wojewódzkich.
- Do tej pory kleili na zimo - wskazuje H. Wójcik. - Sypali masę w dziurę i rozprowadzali ją łopatą po całej powierzchni. Wystarczyło, że przejechało kilka samochodów, żeby wypełnienie wypadało. Takie naprawy nic nie dają. Liczymy, że teraz, gdy zrobiło się cieplej, zaczną się naprawy z prawdziwego zdarzenia. Na gorąco. MPOiRD ma specjalną maszynę, która umożliwia porządne łatanie dziur. Najpierw trzeba wyciąć asfalt.
Taksówkarze wskazują, że nie tylko dziury są uciążliwe dla kierowców, ale również źle namalowane linie poziome na jezdni. - W samym Rynku załamują się nie łagodnym łukiem, a kątem ostrym. Aż szkoda miejskich pieniędzy na taką partaninę. To należałoby poprawić. Tak samo, jak kratki ściekowe w jezdni.
Mnóstwo dziur jest przy postoju taxi w centrum
Tu już widać, że łatanie na zimno nie pomogło. - W lutym i w marcu naprawialiśmy jezdnie jedynie doraźnie - tłumaczy Wojciech Szumski, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania i Robót Drogowych. W lutym na zimno załataliśmy 32 ubytki, zaś w marcu 14. Prezes sam przyznaje, że naprawianie na zimno jest mało skuteczne, ponieważ materiał bardzo szubko wypada. Zaś w okolicach postoju taksówek jest szczególnie uciążliwa wyrwa, która wciąż się odnawia.
Jednak w niskich temperaturach nie ma innej możliwości, jak doraźna naprawa na zimno, a zostawienie dziur aż do wiosny nie wchodzi w grę, ponieważ to może doprowadzić do wypadku. Dopiero teraz rozpoczyna się sezon napraw jezdni i drogowcy mają nadzieję, że już łatanie będzie skuteczne.
- Dziur jest mnóstwo - stwierdza Małgorzata Szymańska-Dereń, naczelnik wydziału inwestycji. - Prace drogowe są wykonywane sukcesywnie i mamy nadzieję, że w ciągu trzech miesięcy uda się naprawić wszystkie. Kierowców możemy jedynie prosić o cierpliwość, bo wyrw jest bardzo dużo i roboty trochę potrwają.
Zniszczone miejsca na jezdniach mogą zgłaszać wszyscy mieszkańcy miasta do magistratu, do wydziału inwestycji, tel. 68 477 10 48 i do pani naczelnik 68 477 10 45. Urzędnicy zlecą ich naprawę miejskiej firmie.
Podczas ostatniej, piątkowej sesji mówiono również o możliwości przywrócenia ruchu kołowego przy ul. Słowackiego, co postuluje część radnych. - Przedsiębiorcy mieszczący przy Słowackiego i mieszkańcy nie chcą tam ruchu - tłumaczył burmistrz Daniel Marchewka. - Oprócz tego byłoby to trudne ze względów technicznych. Ulica stanowi deptak w centrum miasta i tak zostanie.