Dziurawy krater przed wjazdem do garażu
Trzy razy już zgłaszałem problem burmistrzowi. Przyjechali i tylko wyrównali teren, ale dziury mamy nadal - Jan Nowicki
Od kilku miesięcy najemcy garaży na ul.Żwirowej w Jasieniu łapią się za głowę, gdy muszą wprowadzić swój samochód do garażu. Dlaczego? - Dziura na dziurze. Kilka razy już zgłaszałem ten problem burmistrzowi, ale dziury nadal się pojawiają - mówi Jan Nowicki z Jasienia.
Pan Jan jest jednym z najemców garażu na ul.Żwirowej w Jasieniu. W ciągu roku trzy razy zgłaszał włodarzowi miasta problem ze złym stanem nawierzchni przy budynkach.
- Proszę zobaczyć, jakie tu są rowy, jak deszcz pada to zastanawiam się, czy nie podpłynąć do garażu kajakiem. Trzy razy już zgłaszałem problem burmistrzowi. Owszem, teren został wyrównany, ale gdy zaczęło padać, to dziury powróciły. Jedno oberwanie chmury wystarczy, a już mam deszczówkę pod drzwiami garażu - opowiada J.Nowicki.
Mężczyzna oraz inni użytkownicy garaży przy każdych opadach brną w wodzie.
- Dziury takie, że tworzą się małe jeziora. Wystarczyło by wysypać kruszec i było by po sprawie - mówi jeden z najemców.
Skonsultowaliśmy się z burmistrzem Jasienia, Andrzejem Kamyszkiem, żeby wyjaśnić, dlaczego teren przy garażach nie został trwale utwardzony.
- Za każdym razem, gdy najemcy zgłaszają problem, my staramy się go rozwiązać. Na miejscu była ekipa i wyrównała teren. Jednak nie mogę odpowiadać za tych kierowców, którzy zbyt brawurowo jeżdżą po tym terenie. Nic dziwnego, że znowu pojawiły się dziury - mówi Andrzej Kamyszek, burmistrz Jasienia.
Najemcy nie chcą asfaltu na drodze prowadzącej do garaży, wystarczy, gdy ścieżka zostanie utwardzona kruszcem.
-Myślałem kiedyś o tym, żeby pojechać z przyczepką, nabrać trochę kruszca i wysypać na placu. Wtedy miałbym z głowy problem wody, która po każdym deszczu próbuje się wedrzeć do mojego garażu - rozkłada ręce J.Nowicki.
Włodarz przyznaje, że już zaplanował trwałe utwardzenie terenu. - Dla naszej gminy priorytetem są drogi, które musimy naprawić w pierwszej kolejności. W tym roku kupiliśmy już 10 tysięcy ton kruszca, a planujemy dokupić kolejne 400 ton, które przeznaczymy na utwardzenie placów przy garażach. Ludzie też muszą nas zrozumieć. Nie naprawimy 20 letnich zaniedbań w dwa lata - wyjaśnia burmistrz Jasienia.
Mieszkańców miasta zastanawia jeszcze jedna kwestia, dotycząca terenu wokół garaży. - Do kogo należą te pasy zieleni, które każdej wiosny obrastają drzwi do garażu? Ten, kto bez problemu chce podjechać pod budynek, wykasza swoją część trawy. Ci, którzy tego nie robią mają pod wjazdem trawnik - informuje J.Nowicki.
Na pytanie, do kogo należy teren przy garażach, burmistrz Jasienia nie potrafił nam wyjaśnić.
- Nie wiem, do kogo ten plac należy, ale skoro rośnie tam trawa, to chyba naturalne, że najemca danego pomieszczenia wykosi ją, żeby wszystko wyglądało jak należy. Tak, jak właściciele domów dbają o swój wjazd do posesji, tak samo powinno być w tym przypadku. Ja nie mogę wysłać moich dwóch pracowników w tamte rejony, żeby wykosili tam trawę, oni mają inne zadania do wykonania - informuje A.Kamyszek.