Dziwny jest ten świat. Łagodność
Od ponad trzech dekad koniec czerwca oznacza w Krakowie nie tylko początek lata, ale także najważniejsze w Polsce wydarzenie kulturalne poświęcone pamięci o największej mniejszości zamieszkującej przez stulecia nasz kraj - o Żydach.
Powyższe zdanie jest tylko po części prawdziwe. I to nawet jeśli przyjmiemy, że Żydów w Polsce już prawie nie ma. Bo nawet jeśli zniknęli, to pozostała ich kultura. A jeśli kultura, to niekoniecznie zamykająca się w popularnym od lat klezmerstwie.
Tak naprawdę obrazy znane nam ze słynnego „Skrzypka na dachu” nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. To piękny, ale jednak skansen. Żydowska kultura wciąż żyje na świecie, ewoluuje i ma często niezwykle nowoczesny charakter. A my mamy to szczęście, że co roku, w sercu Kazimierza, możemy gościć jej festiwal. Współtwórca tego dzieła Janusz Makuch mówi kilka stron dalej, że takie wydarzenie nie mogłoby mieć miejsca w Londynie czy w Paryżu.
A może nawet w żadnej zachodniej metropolii, które są dziś świadkami ogromnych napięć społecznych, etnicznych i religijnych. Warto więc spojrzeć na nasz kraj z tej właśnie perspektywy. Fakt, zmagamy się w Polsce od lat z antysemityzmem i teoriami spiskowymi z Żydami w roli głównej. Ale jednocześnie to nie w Polsce dochodzi do ataków na synagogi, a koncert finałowy „Szalom na Szerokiej” już 28 razy stawał się trwającym godzinami świętem zabawy, której nikt nigdy nie próbował zakłócić. I to również jest prawda o naszym kraju. Mimo całej tej agresji słownej, której Polacy sobie i innym nie szczędzą, jest w nas pewna łagodność. Wierzę w nią i liczę, że nigdy nie umrze.
[polecane]16603147,16631599,16600953,16633503,16624287,16654521[/polecane]