Dzwon "Pamięć i przestroga" ze Śląska, z Rydułtów, przypomni o ofiarach wojny
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump będzie jednym z pierwszych, który uderzy w dzwon, a po nim 40 kolejnych delegacji zagranicznych. Uroczystości odbędą się 1 września
Dostojny, w kolorze czarnej patyny, dzwon odlany na zamówienie prezydenta Andrzeja Dudy z napisem: “Pamięć i przestroga” zaprezentowano wczoraj po raz pierwszy w maleńkich Rydułtowach. Dzwonić będzie ku pamięci i przestrodze, w rocznicę 80-lecia wybuchu II wojny światowej. To właśnie w niego uderzy sam Donald Trump, podczas uroczystości 1 września na Placu Piłsudskiego w Warszawie!
Po godzinie 12 w poniedziałek, 26 sierpnia, pod magazyn firmy Rduch Bells&Clocks w strefie przemysłowej w Rydułtowach, podjechała limuzyna z Kancelarii Prezydenta.
Dwie urzędniczki oficjalnie dokonały odbioru niezwykłego instrumentu, odlanego w Pracowni Ludwisarskiej Jana Felczyńskiego z Przemyśla.
- Ma 800 kilogramów, jest wykonany z brązu. Trzy miesiące przygotowań i pracy, aż do momentu odlania. Ma średnicę 108 centymetrów, a uderzać można w niego ręcznie, wsłuchując się w niepowtarzalny, głęboki dźwięk - wyjaśniał nam wczoraj Piotr Olszewski z pracowni ludwisarskiej.
Dzwon odlany został dokładnie 1 sierpnia, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Dodatkowo jest opatrzony insktypcją: 1 IX 1939 Wieluń, przypominając o jednym z pierwszych miejsc, gdzie faszystowskie Niemcy rozpoczęły działania wojenne na terenie Polski.
Grzegorz Klyszcz, szef firmy Rduch Bells&Clocks (z Czernicy w gminie Gaszowice), jest odpowiedzialny za logistykę: transport i budowę specjalnego podestu, na którym będzie dzwon zawieszony.
- Do Warszawy zostanie przewieziony w dniach 29-30 sierpnia i ustawiony na placu Piłsudskiego, uświetniając 1 września uroczystości rocznicowe, na które prezydent Andrzej Duda zaprosił przywódców krajów Unii Europejskiej, a także Donalda Trumpa, prezydenta USA. Donald Trump będzie jednym z pierwszych, który uderzy w dzwon, a po nim 40 kolejnych delegacji - wyjaśnia nam Grzegorz Klyszcz.
Zostanie ustawiony na specjalnej konstrukcji, ważącej prawie 2 tony. W kolejnych dniach 2-3 września, trafi do Wielunia, gdzie zawiśnie w miejscu zniszczonej w trakcie bombardowania dzwonnicy. - Jesteśmy dumni, że mogliśmy uczestniczyć w tym projekcie. Dzwony państwowe to też część naszej historii, ważna, przypominają o doniosłych wydarzeniach. Tak będzie i w tym wypadku. Dzwon upamiętnia wybuch II wojny światowej, ku przestrodze dla przyszłych pokoleń - mówi Grzegorz Klyszcz. To kolejny historyczny dzwon, wykonany przez przemyskich ludwisarzy. W ubiegłym roku ich dziełem był Dzwon Niepodległości odlany specjalnie na 100-lecie odrodzenia polskiej państwowości. W Rzeszowie uderzył w niego podczas uroczystości prezydent Andrzej Duda.