Dzwonią, ale wcale nie z Płocka. Wraca fala telefonicznych oszustw. Tym razem to połączenia z dalekiej Wyspy Wniebowstąpienia
„Allo, allo..” usłyszał w słuchawce pan Kazimierz, kiedy kilka dni temu odpowiedział na nieodebrane nad ranem połączenie. Okazało się, że dzwonił na jedną z wysp na Oceanie Atlantyckim.
Nasz Czytelnik, mieszkaniec Torunia, od telefonu komórkowego uzależniony nie jest. Nocą nie trzyma go przy łóżku, a zostawia do ładowania w kuchni. Kiedy w ostatnią środę rano spojrzał na swoją komórkę, dostrzegł nieodebrane połączenie z numeru zaczynającego się od cyfr +24. Pan Kazimierz pomyślał, że coś się stało z jego siostrą, która mieszka w Płocku. Kierunkowy 24 umożliwia połączenia stacjonarne właśnie z tym miastem.
Podobne kierunkowe
Przestraszyłem się, że dzwonili o tak dziwnej porze, bo siostra trafiła do szpitala albo miała wypadek. Jest samotna, więc było to bardzo prawdopodobne - relacjonuje Czytelnik. - Oddzwoniłem pod numer, który się wyświetlił. W słuchawce najpierw długo była cisza, a potem ktoś się odezwał w obcym języku mówiąc „allo, allo”.
Pan Kazimierz żałuje, że działał pod wpływem emocji. Gdyby zamiast oddzwaniać najpierw zadzwonił do siostry na komórkę, wiedziałby, że u niej wszystko w porządku. Jak potem sprawdził, numer +2475014900 to połączenie z Wyspą Wniebowstąpienia na Oceanie Atlantyckim.
Mechanizm działania oszustów w tym przypadku jest prosty. - Metoda oszukiwania abonentów (najczęściej sieci telefonii komórkowych) polega na wykorzystywaniu ich skłonności do oddzwaniania na nieodebrane połączenia. Tzw. „głuche telefony” pojawiają się najczęściej w godzinach wieczornych lub nocnych i trwają bardzo krótko. Oszuści liczą na to, że użytkownik danego numeru oddzwoni z samego rana, generując wysoką opłatę - tłumaczy na swojej stronie Urząd Komunikacji Elektronicznej.
W internecie można znaleźć ostrzegawcze wpisy osób, które niestety dały się wciągnąć w pułapkę oszukańczych połączeń. Zapłaciły za to słono przy rachunkach telefonicznych. Wynosiły one od 800 do 1.500 zł.
Numer kierunkowy Wyspy Wniebowstąpienia (+247) lub Republiki Konga (+243) można pomylić z numerem z Płocka (24). Z kolei telefon z Wybrzeża Kości Słoniowej (+225) wygląda podobnie do telefonu z Warszawy (22). W sierpniu minionego roku firma Orange ostrzegała przed odbieraniem połączeń z Republiki Środkowoafrykańskiej. Dzwoniono z numeru +236 77 99 06 17, który w pierwszej chwili może wyglądać jak połączenie przychodzące z Ciechanowa.
Liczenie cyferek
Tu warto przypomnieć - ku przestrodze - że kilka miesięcy temu Orange przekazało, że między 28 grudnia 2017 roku a 1 stycznia 2018 roku oraz w nocy z 3 na 4 stycznia kilkadziesiąt tysięcy klientów jednej z sieci komórkowych oraz Orange oddzwoniło na kubański numer. Oznacza to, że proceder jest rozpowszechniony i wciąż wielu użytkowników daje się nabierać na działania przestępców. Wówczas - w związku z ogromną liczbą poszkodowanych - większość kosztów egzotycznych połączeń anulowano.
Gdy dzwoni do nas nieznany numer i chcemy oddzwonić, warto wcześniej policzyć ilość cyfr. Jeśli jest ich dziewięć, oznacza to, że dzwoni do nas ktoś z Polski. Większa ilość cyfr lub brak polskiego kierunkowego powinny wzbudzić naszą czujność.
Inną opcją, która da gwarancję bezpieczeństwa jest zablokowanie połączeń międzynarodowych. Na to jednak nie wszyscy mogą sobie pozwolić.
Moje córki mieszkają poza Polską: starsza w Neapolu we Włoszech, a młodsza pod Amsterdamem w Holandii. Nie chcę blokować połączeń zagranicznych, żeby nie tracić z nimi kontaktu - mówi nam jedna z Czytelniczek.
Następna fala
Na stronach internetowych operatorów telekomunikacyjnych znaleźć można jeszcze inne, aktualne ostrzeżenia. Te pochodzące z początku lutego dotyczą Kuby. Jako jeden z podejrzanych numerów podano +5311016644.
Widać to kolejna fala telefonicznego oszustwa z egzotycznych krajów. Przed głuchymi telefonami z Papui-Nowej Gwinei operatorzy ostrzegali już jesienią ubiegłego roku. Jeszcze wcześniej sprytni i bezkarni naciągacze wykorzystywali numery zarejestrowane między innymi w Kongo czy na Wybrzeżu Kości Słoniowej.