Wśród szkolących kierowców pojawił się pomysł, aby z egzaminów na prawa jazdy zniknęła przynajmniej część zadań z placów manewrowych. Na przykład jazda po łuku i pod górkę.
- Chcemy wywołać ogólnopolską dyskusję, uświadomić decydentom, że w tym wszystkim najważniejsze jest bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego, a nie nabyte dobra tych, którzy żyją z egzaminowania kierowców - mówi Krzysztof Kołodziej-czak, prezes Stowarzyszenia Właścicieli Ośrodków Szkolenia Kierowców i kandydatów na Kierowców „Autos” w Łodzi, właściciel ośrodka szkolenia kierowców, który jest jednym z pomysłodawców tych zmian. - Trzeba ludzi tak szkolić, aby nabyli praktycznych umiejętności kierowania samochodem, także na drogach szybkiego ruchu i autostradach, których jest coraz więcej, a nie stać przy nich na placu i mierzyć centymetrem czy aby nie wyjechali za linię parkowania. Chcemy rozbicia tego betonu, który tkwi przy starych zasadach szkolenia i egzaminowanie kierowców, który nie zdaje sobie sprawy albo wręcz nie chce przyjąć tego, że świat się zmienia, jest nowa technika, nowoczesne samochody.
Zasady są skostniałe
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień