Egzekucja u gospodarza
Ministerstwo Sprawiedliwości na nowo ustala, co komornik może zająć z majątku rolnika
Stare przepisy przewidywały, że komornik rolnikowi nie może zabrać podstawowego środka egzystencji w postaci jednej krowy, jednego konia, jednej maciory i jednej kozy. Te przepisy to jednak relikt przeszłości. Teraz w większości gospodarstw konia zastąpił traktor, a stado podstawowe to nie jest jedna krowa, tylko 25 krów, w zależności od tego, jak duża jest rodzina.
Poprzednie rozporządzenie pochodzi z 1996 roku, a więc w praktyce jego treść nie przystaje do rzeczywistości polskiej wsi. Dlatego także w Ministerstwie Rolnictwa uznano, że zmiany są niezbędne, bo rozporządzenie jest bardzo istotne w zakresie utrzymania rodzin rolniczych i zapewnienia im podstawowego bytu w nowoczesnej gospodarce rolnej.
Zdaniem fachowców treść projektu nowej regulacji, w części dotyczącej określenia grupy narzędzi niezbędnych do produkcji, jest teraz w dużej mierze adekwatna do realiów gospodarowania. Mówi między innymi o tym, że komornik nie może zlicytować podstawowej maszyny rolniczej, która jest niezbędna do egzystencji rolnika. W praktyce jednak komornik ma mieć duży margines działania, bo gdy w zakres egzekucji wchodzą przedmioty nieznajdujące się na liście chronionych, komornik ma dużo swobody. Jednak musi się liczyć z tym, że jego poczynania mogą zostać zaskarżone. W sytuacji, gdy egzekucja wykracza ponad standard minimalny, to komornik będzie musiał zasięgać opinii Rady Izby Komorniczej.
Jeśli chodzi o areał ziemi podstawowej, to na razie projekt rozporządzenia zawiera zapis, że komornik musi zostawić rolnikowi ilość ziemi niezbędną do utrzymania stada podstawowego krów czy trzody. Projekt jeszcze nie ma ostatecznego kształtu, choć znajduje się na ostatnim etapie uzgodnień.