Sąd Rejonowy w Limanowej oddalił skargę Romów i Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie eksmisji rodziny romskiej z budynku przy ul. Wąskiej. Zdaniem skarżących, władze miasta zmusiły Romów do podpisania aktu notarialnego. Lokatorzy zrujnowanej kamienicy nie chcą się przenieść do Czchowa.
Sąd stwierdził, że nie ma podstaw uważać, że „powodowie złożyli podpisy pod wpływem błędu czy groźby”. Nie dopatrzył się takiej sytuacji, przesłuchując obydwie strony (lokatorów i władze miasta). Romowie są jednak innego zdania i nie zamierzają opuścić przeznaczonej do rozbiórki kamienicy przy ul. Wąskiej i przenosić się do zakupionego przez miasto domu w Czchowie.
Miasto korzysta z dotacji w ramach rządowego programu
Władze Limanowej kupiły dla rodziny romskiej dom w Czchowie w listopadzie 2015 roku, korzystając z ministerialnej dotacji. Wcześniej w podobny sposób udało się przesiedlić inną rodzinę do Marcinkowic. Tam nie było głośnych protestów, mieszkańcy wsi zaakceptowali nowych sąsiadów. Inaczej wyglądała sytuacja z zakupem domu w Czchowie (pow. brzeski). Tam przeciwko osiedleniu się trzech romskich rodzin zaprotestowali nie tylko mieszkańcy, ale i burmistrz Marek Chudoba oraz radni miejscy, wydając nawet uchwałę sprzeciwiającą się temu. Dokument ten został uznany za bezprawny przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Czchowianie przeciwni osiedleniu Romów grozili, że zablokują drogę krajową podczas Światowych Dni Młodzieży. Strony wzywane były na rozmowy pojednawcze przez wojewodę, ale te na niewiele się zdały, bo Romowie z Limanowej zniechęcili się do przeprowadzki.
W dalszej części tekstu:
- dlaczego Romowie nie chcą się przenieść do Człuchowa?
- jak sprawę ocenia burmistrz Limanowej
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień