Esquadra znów rusza na pomoc [rozmowa]

Czytaj dalej
Fot. Archiwum prywatne
Łukasz Koleśnik

Esquadra znów rusza na pomoc [rozmowa]

Łukasz Koleśnik

Turniej Charytatywny Esquadry w Gubinie będzie większy niż kiedykolwiek. Rozmawiamy o nim z prezesem Kamilem Kuśnierkiem.

To już ósma edycja waszej największej imprezy, jaką jest Turniej Charytatywny Piłki Nożnej - Grand Prix Gubina. Co przygotowujecie?
Pierwszy raz w historii nasza akcja będzie trwała przez dwa dni. Odbędzie się 28 i 29 maja. Pierwszego dnia tradycyjnie będzie miał miejsce amatorski turniej piłki nożnej. Ponownie wystąpi 16 drużyn i po raz kolejny będą to ekipy z różnych zakątków Europy. Oprócz polskich zespołów zagrają też grupy z Niemiec, Szwecji i Czech. Oczywiście nie zabraknie wielu atrakcji dla dzieci. Przygotowana zostanie też część artystyczna, w tym koncerty. Mamy w planach zaproszenie dwóch gwiazd ogólnopolskiego formatu, na razie jednak nie mogę zdradzić o kogo chodzi.

A co szykujecie drugiego dnia?
29 maja po raz pierwszy zorganizujemy turniej orlików, czyli wezmą w nim udział dzieci. Ponadto tego dnia przygotowujemy zawody strongmenów. Przyjadą najsilniejsi ludzie z województwa lubuskiego i nie tylko. Gubin będzie reprezentował Bartłomiej Folerski, który startuje z sukcesami w ogólnopolskich zawodach. Imprezę poprowadzą Ireneusz Kuraś i Grzegorz Peksa, znani, doświadczeni polscy siłacze.

Impreza zyskuje coraz większy prestiż oraz poparcie...
Tak. Nasz turniej został objęty honorowym patronatem przez wojewodę lubuskiego oraz starostwo powiatowe w Krośnie Odrzańskim, natomiast w ostatnich dniach oficjalnym partnerem imprezy została duża gubińska firma Tekra.

Wiadomo już dla kogo będziecie zbierać pieniądze?
Tak. Zdecydowaliśmy się, że pomożemy 3-letniemu Wojtkowi Felkelowi, który cierpi na rdzeniowy zanik mięśni. Nie ma lekarstwa na tę chorobę. Wojtuś nigdy nie będzie chodził, a walka toczy się o jego życie. Jednak obecnie w kilku krajach trwają zaawansowane badania nad lekiem i za kilka lat sytuacja może się zmienić. Jedyną drogą na zatrzymanie rozwoju tej choroby jest profesjonalna rehabilitacja. Już sfinansowaliśmy 14-dniowy turnus rehabilitacyjny w Stobnie i staramy się w dalszym ciągu pomagać.

Zbieracie już fanty na licytacje?
Tak. Dopiero zaczynamy. Mamy już np. zdjęcia naszych skoczków narciarskich z autografami. Na razie działamy organizacyjnie. Podzieliliśmy się na odpowiednie grupy, każda odpowiada za swoje obowiązki i... pracujemy.

Każdy może się przyłączyć do pomocy?
Czekamy na chętnych wolontariuszy, darczyńców oraz sponsorów. Powitamy ich z otwartymi rękami.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.