O tym, jak dobrze się rozwieść, dlaczego nie warto szukać zemsty i dlaczego tak się dzieje, że przy rozstaniu to kobieta jest zwykle bardziej pokrzywdzona, opowiada Ewa Wierzbicka Nosal, szefowa białostockiego Centrum Rozwodowego „Kobieta i Rozwó(j)d”.
Dlaczego kobiety się rozwodzą?
Z bardzo wielu przyczyn. Mówi się, że ponad 60 proc. związków rozpada się z powodu braku komunikacji. My, kobiety, bardzo często komunikujemy się w płaszczyźnie emocjonalnej, której mężczyźni nie rozumieją. A często po prostu gubi nas proza życia, często - po prostu - bardzo się różnimy. Ale w moim przekonaniu jednak w większości przypadków jest to brak właściwej komunikacji. Albo w ogóle brak komunikacji. Czasem pojawia się ta trzecia osoba w związku. Albo problemy finansowe. Już nie chcę mówić o patologicznych sytuacjach, gdzie mamy do czynienia z przemocą w rodzinie.
Decyzję o rozwodzie zwykle podejmują kobiety?
Do mnie trafiają kobiety. I w większości przypadków są to panie, które po prostu chcą zrobić coś ze swoim życiem. Mówią, że już dłużej nie dają rady żyć w ten sposób jak do tej pory, ale trudno im też podać przyczynę tej decyzji. Gdy zadaję pytanie: co się stało? dlaczego podjęła pani decyzję o rozwodzie?, słyszę: nie wiem. Bo ta przyczyna wcale nie jest taka prosta do zdefiniowania. Po prostu czasami nie wytrzymujemy emocjonalnie, w sytuacji gdy ból - nie fizyczny, ale ten emocjonalny, psychiczny, jest tak nie do zniesienia, że po prostu czujemy, że ani pięciu minut dłużej nie możemy wytrzymać już w tej sytuacji. Siniaki na psychice też bardzo bolą.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień