Poznaliśmy pierwszą część historii posesji przy ul. Warszawskiej 39, zanim powstała na jej terenie największa białostocka fabryka tytoniowa. Dziś przyszedł czas na część drugą, poświęconą dziejom tegoż zakładu - najpierw rodziny Janowskich, następnie należącego do skarbu państwa. Zanim przejdziemy dalej krótkie przypomnienie.
W 1760 r. posesję tę Jan Klemens Branicki nadał rodzinie Grzegorza i Konstancji Złotaszewskich. Po nich nieruchomość posiadała wdowa Kozłowska, następnie Andrzej Andor, zaś w 1825 r. właścicielką była Rochla Dawidowa. Na przełomie lat 70. i 80. XIX w. posiadał ją już Jankiel Janowski, ojciec przyszłego budowniczego fabryki tytoniowej. Jankiel zmarł w 1882 r., uprzednio przekazując posesję dwóm synom: Fajwelowi Dawidowi i Joselowi Janowskim. Postanowienia testamentowe weszły w życie dopiero 1884 r., a nieruchomość sądowo przekazano braciom w 1888 r. Rok później zaczęło działać przedsiębiorstwo tytoniowe.
Kilka zadań warto poświęcić rodzinie Janowskich. Rodzicami Fajwela Dawida byli Jankiel i Mariasza Janowscy. Jankiel zmarł w 1882 r., zaś Mariasza dekadę później. Jak wspomniałem w zeszłym tygodniu, Jankiel tytułowany był mieszczaninem białostockim i w Białymstoku musiał urodzić się Fajwel Dawid. Wiadomo jedynie, że na świat przyszedł w 1851 r. W wieku 27 lat ożenił się z dziewiętnastoletnią Chaszą Frejdą Szternfeld. Małżonkowie doczekali się trójki dzieci: Józefa (ur. ok. 1880), Fejgi (1882-1884) i Michała (ur. 1893). Z czasem Józef, od 1904 r. żonaty z Frejdą Łuńską, córką zamożnego włókniarza z Gródka, zaczął odgrywać główną rolę w rodzinnym przedsiębiorstwie, które pod szyldem „F. D. Janowski” funkcjonowało do 1924 r. Losy rodziny przed 1939 r. pozostają mało znane. Może z powodu utraty fabryki zdecydowali się wyjechać z Białegostoku.
W 1889 r. na posesji stały ledwie dwa drewniane domy, ale po uzyskaniu pożyczki w 1890 r. doszło do pierwszego etapu rozbudowy zakładu. Aktywną rolę w rozwoju firmy i rodzinnego majątku odgrywała żona Fajwela Dawida, Chasza, która w 1893 r. odkupiła prawa własności męża do nieruchomości, ratując rodzinny biznes przed bankructwem (majątek wystawiono na licytację za niezwrócone w terminie pożyczki). W ciągu kolejnych lat na dawnej posesji Złotaszewskich stanął szereg nowych obiektów mieszkalnych i przemysłowych. W gronie tym w 1897 r. był murowany parterowy dom z piwnicą i poddaszem od strony ul. Aleksandrowskiej (dziś ul. Warszawska), zachowany częściowo do dzisiaj oraz cztery drewniane parterowe budynki. W tyle posesji stanęły przed 1897 r. dwa gmachy fabryczne, w tym jeden piętrowy, a drugi trójkondygnacyjny, mieszczące duże hale produkcyjne wyrobów tytoniowych.
Aby pomieścić na terenie wąskiej działki kolejne budynki, Janowscy w 1903 r. zakupili dużą działkę położoną od strony ul. Arturskiej (dziś ul. Modlińska), gdzie ulokowano także nowy wjazd na teren fabryki. Tego samego roku rodzice przekazali pełen zarząd zakładu i prawa do nieruchomości synowi Józefowi Janowskiemu.
W 1913 r. fabryka tytoniowa zatrudniała 153 robotników, a jedynym konkurentem na miejscowym rynku była niewielka firma Ajzyka Darmana przy ul. Starobojarskiej (dziś pod nr 32). Pod względem skali produkcji, Janowskich znacznie przewyższało przedsiębiorstwo Szereszewskich w Grodnie. Intensywna rywalizacja między obiema firmami doprowadziła pod koniec XIX w. do strajku kobiet zatrudnionych u Janowskiego, który zwiększając produkcję utrzymywał płace na tym samym poziomie. W 1896 r. robotnice podniosły strajk - zgłosiły się do policmajstra z żądaniem ich aresztowania, aby miały wytłumaczenie przed pracodawcą z niestawiennictwa w pracy. Do więzienia trafiło blisko 70 kobiet. Ich poświęcenie przyniosło rozwiązanie trudnej sytuacji (chociaż warunki pracy w fabryce przez kolejne lata nadal budziły ogólny sprzeciw). Tym niemniej Janowscy starali się jawić jako rodzina bogobojna, filantropijna i oddana białostockiej społeczności. Fajwel był m.in. aktywnym uczestnikiem prac Białostockiej Ochotniczej Straży Ogniowej organizując na terenie fabryki oddziały strażackie oraz kupując na rzecz organizacji samochód pożarniczy.
Znanych jest kilka nazw papierosów produkowanych przez Janowskich, m.in. „Pije Kuba do Jakuba”, „Biełastok”, „Parisiana”, a po 1919 r. „Dukat”. Firma Janowskich przetrwała I wojnę światową i wznowiła produkcję po 1919 r. W 1924 r. nastąpiła całkowita monopolizacja przemysłu tytoniowego przez skarb państwa. Stało się to na mocy rozporządzenia ministra skarbu z dnia 31 marca 1924 r., które zrywało wszystkie koncesje udzielne osobom prywatnym, zastępujące je wyłącznym prawem do produkcji przez państwo. W związku z tym w połowie 1924 r. Dyrekcja Monopolu Państwowego w Warszawie wykupiła zakład wraz z nieruchomością, budynkami i wyposażeniem. Jako Państwowa Fabryka Wyrobów Tytoniowych w Białymstoku dawna firma Janowskich funkcjonowała do II wojny światowej. Tuż po wykupieniu fabryki w 1924 r. podejmowano bezskuteczne starania wokół rozbudowy zakładu - od strony ul. Modlińskiej planowano wzniesienie okazałego, trójkondygnacyjnego gmachu administracyjnego, którego plany autorstwa inżynierów Mojżesza Troppa i Szymona Pappe zachowały się do dziś. Z czasem poszerzono posesję w kierunku wschodnim, dokupując fragment sąsiedniej działki. „Tytoniówka” była jednym z największych pracodawców międzywojennego Białegostoku. Na jego czele w 1932 r. stał dr Janusz Bobotek, personel zakładu liczył w tym czasie 151 osób (zainteresowanych listą pracowników odsyłam do księgi adresowej Białegostoku z 1932/1933 r. dostępnej na Podlaskiej Bibliotece Cyfrowej).