Fala dymisji w TVP. Szefowie anten żegnają się z widzami

Anita Czupryn

Nie chcą być zwolnieni przez PiS. Wolą odejść sami. Szefowie anten, dyrektorzy i prezenterzy Telewizji Polskiej żegnają się z widzami.

Początek nowego roku przyniósł w publicznych mediach falę dymisji dyrektorów, a także zawoalowanych aluzjami „pożegnań” znanych prezenterów na antenie. Telewizyjni dziennikarze nie omieszkali też pożegnać się na swoich profilach facebookowych. Ich odejścia to odpowiedź-protest na nowelizację ustawy medialnej, opracowaną przez Prawo i Sprawiedliwość, którą już 31 grudnia przyjął i zaakceptował Senat, a w ubiegłym tygodniu podpisał także prezydent Andrzej Duda.

Jednym z jej zapisów jest to, że w dniu wejścia w życie ustawy wygasają mandaty dotychczasowych członków zarządów, rad nadzorczych publicznych mediów, czyli TVP i Polskiego Radia. W tym proteście udział wzięło też Polskie Radio, nadając od piątku, 1 stycznia o każdej pełnej godzinie raz hymn Polski, a raz hymn Unii Europejskiej, aby zwrócić uwagę opinii publicznej na zagrożenie pluralizmu i wolności słowa, które wprowadza medialna ustawa PiS.

Kiedy słyszę, że w TVP królować będą teraz standardy z Torunia (...), to włos jeży mi się na głowie

Prezes TVP Janusz Daszczyński tuż przed końcem roku wysłał list do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, zwracając się, aby nie przyjmował nowelizacji opartej na projekcie PiS. Podkreślał, że nowy projekt ustawy o radiofonii i telewizji nie został poddany konsultacjom ani z przedstawicielami publicznych mediów, ani z samą Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. Zauważał też, że proponowane zmiany pozostają w sprzeczności z podstawową ideą przekształceń, jakie zaszły w latach 90., a polegały na przekształceniu mediów rządowych w publiczne. Napisał: „Proponowanej nowelizacji ze standardami niezależności mediów publicznych nie sposób pogodzić”. Niewiele to dało. Zresztą politycy PiS od początku objęcia władzy zarzucali obecnym mediom publicznym stronniczość, propagandowość (jak wicepremier Piotr Gliński na antenie programu „Minęła 20”) i generalną niechęć do wszelkich poczynań rządu. Głośno też mówili o tym, kto z mediów publicznych powinien odejść. Posłanka Krystyna Pawłowicz na Facebooku drukowała nawet własną czarną listę dziennikarzy, którzy powinni udać się na warsztaty prowadzone przez ojca Tadeusza Rydzyka.

Odchodzę z podniesioną głową

Stąd wraz z końcem 2015 roku dymisje na ręce prezesa TVP złożyli: Piotr Radziszewski - dyrektor TVP, Jerzy Kapuściński - szef Programu 2, Katarzyna Janowska z TVP Kultura i Tomasz Sygut, pod którego kierownictwem była Telewizyjna Agencja Informacyjna. Pracę wypowiedziała też dyrektor kadr Ewa Ger.

Na Facebooku Sygut pożegnał się słowami: „Odchodzę, bo z telewizją narodową nam nie po drodze. Kiedy słyszę, że na Placu Powstańców królować będą teraz standardy z Torunia (...), to włos jeży mi się na głowie. Jest mi smutno, bo musiałem spakować dwa i pół roku swojego życia. Ale odchodzę z podniesioną głową”.

Przy okazji poinformował o dokonaniach zarówno TVP Info, jak i własnych: „TVP Info z 0,8 poszło na 4 procent i jest najlepszym kanałem informacyjnym w kraju. Ma nie tylko wyniki, ale też prestiż. Mówiąc wprost: przestało być obciachowe. Jestem z tego kanału dumny. »Wiadomości« zaś już dawno nie miały tak dobrej prasy i wyników. Żaden »wybitny« medioznawca z PiS mi tego nie odbierze. A tym wszystkim fanom nowej władzy, których nie brakuje także wśród moich fb znajomych, a którzy ostatnio wypisują o TVP różne bzdury, powiem krótko: jak zrobicie takie wyniki, to możemy pogadać!”.
Janowska na Facebooku podkreślała, jak fantastyczne cztery lata przeżyła w TVP: „Tworzyliśmy TVP Kultura w pełnej wolności, dlatego tyle rzeczy się udało. Pod koniec roku zebraliśmy pulę nagród, która potwierdza sens naszych starań”.

Prawdziwy pożegnalny elaborat stworzył na portalu NaTemat.pl Tomasz Lis. O tym, że program „Tomasz Lis na żywo” niebawem spadnie z anteny, wiadomo było od dawna. Prezes Daszczyński nie przedłużył mu kontraktu i wygaśnie on w naturalny sposób pod koniec stycznia. Żegnając się, Lis nie omieszkał wyliczyć listy zasług własnych nie tylko dla TVP, ale też innych stacji. „Rozstaję się z TVP w poczuciu satysfakcji. I spełnienia. Program »Tomasz Lis na żywo« to wielki sukces, w każdym sensie, pod względem liczby widzów, pod względem dochodów z reklam” - pisał. Odniósł się też do pojawiających się w mediach zarzutów: na temat pieniędzy, jakie zarabiał, gości, jakich zapraszał, rzekomej pogardy dla widzów i nieszczęsnego tweeta z nieprawdziwego konta Kingi Dudy. Na koniec zapowiedział, że choć program „Tomasz Lis na żywo” przechodzi do historii, to on sam już niedługo o tej samej godzinie w poniedziałek pojawi się w innym miejscu. Dziennikarze spekulują, że Lis ma wrócić do TVN. O swoją przyszłość nie martwi się też Sygut. Jak napisał: „Nowa praca i wyzwania już czekają”.

Do zobaczenia. Mam nadzieję

Prezenterzy telewizyjni co prawda dymisji nie złożyli, ale ich pożegnalne aluzje również były bardzo czytelne. Rozpoczął Piotr Kraśko, który w rzeczy samej od momentu wygranych przez PiS wyborów pewien był zwolnienia. Żegnając widzów, powiedział na antenie: „Chcemy bardzo państwu podziękować za to, że są państwo z nami. To miliony widzów »Wiadomości« sprawiają, że jest to najchętniej oglądany program informacyjny w Polsce”. 30 grudnia oznajmił: „widzimy się po raz ostatni”, choć z uśmiechem dodał: „w tym roku”.

Beata Tadla, kończąc ostatnie „Wiadomości” w starym roku, powiedziała: „Do zobaczenia w niedzielę. Mam nadzieję”.
Diana Rudnik, prezenterka „Wiadomości”, również zakończyła program słowami: „Do zobaczenia. Oby!”.

I ruszyła lawina...

W ubiegły piątek władzę nad TVP objął Jacek Kurski. I ruszyła lawina. W poniedziałek z TVP rozstał się Kraśko, a nową kierowniczką „Wiadomości” została Marzena Paczus¬ka, wcześniej przez lata związana z tym programem, także jako wydawca. Jak donosi portal Wirtualnemedia.pl, z „Wiadomościami” pożegnali się też wydawcy Piotr Jaź¬wiński i Grzegorz Sajór, sekretarz redakcji Maciej Czajkowski, Tadla oraz reporterzy Elżbieta Byszewska, Justyna Dobrosz-Oracz, Milena Kruszniewska i Jacek Tacik. Zawieszona w prowadzeniu programu jest Rudnik. Ze starego składu został tylko Krzysztof Ziemiec.

Nowi reporterzy „Wiadomości” to: Klaudiusz Pobudzin z Telewizji Trwam, Jarosław Olechowski, który dla TVP Info relacjonował katastrofę w Smoleńsku, Małgorzata Wiśniewska z „Panoramy” TVP2 i Marcin Tulicki z TVP Katowice - wylicza portal Wirtualnemedia.pl. Przewidział powrót dawnej prezenterki tego programu Danuty Holeckiej. Nieoficjalnie informuje też, że wiceszefem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej został Michał Rachoń z Telewizji Republika, który niegdyś publikował w „Gazecie Polskiej”, doradzał PiS w kampanii wyborczej i jest znany także z tego, że wyrzucono go siłą z konferencji WOŚP. Ma odpowiadać za publicystykę w TVP Info.

A propos TVP Info... Wypowiedzenie złożyła Karolina Lewicka, zawieszona po głośnym wywiadzie z wicepremierem Glińskim. We wtorek z kanałem pożegnali się też prezenterzy Piotr Maślak i Jarosław Kulczycki oraz reporter Adam Feder.
Dodajmy, że nowym dyrektorem TVP2 został Maciej Chmiel, w przeszłości menedżer zespołu Dezerter, przez lata dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. A Piotr Lichota zmienił Jacka Skorusa na stanowisku szefa „Panoramy”, której nie poprowadzi już Hanna Lis, zwolniona w środę.

Autor: Anita Czupryn

Dziękuję, do zobaczenia. „25 lat w TVP, 12 w Wiadomościach, 11 Wieczorów Wyborczych, 2 konklawe, parę wojen, huraganów i trzęsień ziemi, tysiące wyjątkowych i zwyczajnych ludzkich historii, tragicznych i radosnych wydarzeń, setki cudownych spotkanych ludzi - szczęście pracy ze świetnym zespołem, 14 prezesów, piętnasty będzie ostatnim. Bardzo, bardzo dziękuje za te niezwykłe lata, wszystkiego dobrego i do zobaczenia” - napisał w poniedziałek wieczorem Piotr Kraśko na swoim profilu na Twitterze.

Minister wybierze. Zgodnie z nowelizacją ustawy medialnej rady nadzorcze nie będą już powoływały zarządów i prezesów medialnych spółek. Teraz zarówno prezesa, jak i zarząd będzie wybierał minister skarbu. Podobnie jak członków rad nadzorczych.