Falubazowa bramka ma być tylko jego
Mimo młodego wieku, potrafi głośno wydrzeć się na swoich młodszych kolegów. Dyryguje defensywą jedynego lubuskiego trzecioligowca.
Kiedy zacząłeś swoją przygodę z piłką?
Już od trzeciej klasy szkoły podstawowej. Wcześniej próbowałem swoich sił w Arce Nowa Sól, ale wtedy jeszcze nie do końca mi się podobało.
Od początku chciałeś być bramkarzem?
Myślę, że tak. Z dziadkiem oglądałem mecze i z nim chodziłem na boisko. Od małego podobało mi się rzucanie i wykopywanie. Miałem bardzo blisko na stadion, dosłownie minutę drogi i później mogłem sam uczęszczać na treningi. W sumie nie spodziewałem się, że to się tak rozwinie i będę teraz grał w Falubazie.
Jak wyglądają wasze przygotowania do rundy wiosennej?
Wszystko jak dotąd idzie bardzo dobrze. Przed obozem w Słubicach mieliśmy trzy treningi dziennie. W Słubicach przygotowaliśmy się jeszcze mocniej. Później niestety doszły lekkie kontuzje i zmiany personalne w składzie. Nasza forma na razie faluje. Musimy ją jeszcze troszeczkę doszlifować i na inaugurację rundy powinno być ok.
Sparingowi rywale będą teraz coraz silniejsi?
Zgadza się. Dużo nam dają mecze z niemieckimi ekipami. Prezentują one inny, zdecydowanie mocniejszy styl. Wysoko wychodzą pressingiem i nie gra się z nimi łatwo.
Na co trener zwraca największą uwagę?
Najbardziej pracujemy nad taktyką i treningiem siłowym tj. crossfit czy siłownia, żeby wzmocnić mięśnie i wrócić do formy. Ćwiczymy różne schematy, aby przeciwnik nie był w stanie nas zaskoczyć.
Czujesz większa presję po odejściu Arkadiusza Fabiańskiego?
Jesienią graliśmy prawie po równo. Mieliśmy podobną ilość spotkań. Dalej czuję oddech kolegów na plecach, bo przecież jest jeszcze Łukasz Budzyński i Karol Kubasiewicz, którzy również chcieliby dostać od trenera swoją szansę. Nadal muszę pokazać pełnię moich możliwości. Nie mogę odpuścić ani na moment.
Jesienią zaprezentowałeś się na tyle dobrze, że zostałeś w bramce na dłużej?
Nie poszło mi w pierwszym meczu, później Arek wskoczył między słupki i ponownie musiałem walczyć o swoje miejsce. Swoją dobrą postawą pokazałem, że jestem gotowy, żeby być numerem jeden. Mam nadzieję, że wiosną to się nie zmieni.
Walka o utrzymanie na pewno nie będzie łatwa?
Tak, bo odeszło od nas paru piłkarzy tj. Łukasz Ziętek, Piotr Piwowarski czy Arek Fabiański. Kilku graczy jest testowanych, może zdołają zostać u nas. Trener chce jeszcze bardziej stawiać na młodzież.
Nad jakim elementem bramkarskiego rzemiosła musisz najwięcej pracować?
Ogólnie to mam do poprawy jeszcze praktycznie wszystko. Mocno skupiam się na grze nogami, bo w poprzedniej rundzie nie wyglądało to tak, jakbym chciał.
W tak młodym wieku występy w trzeciej lidze mogą cieszyć?
Dokładnie. Może to mi otworzyć drogę do gry w wyższej klasie rozgrywkowej. Bardzo bym tego chciał.
Plany już są i nie ukrywasz tego?
Zostało mi pół roku grania w Zielonej Górze i jeszcze nie wiem czy tu zostanę. Jeżeli dostanę ciekawą propozycję, to nie ukrywam, że będę chciał z niej skorzystać.
Ciężko jest pogodzić granie z nauką?
Nie mieszkam teraz w internacie, codziennie muszę wstawać o siódmej, żeby pojechać do szkoły. Później treningi i w domu jestem dopiero późnym wieczorem. Mam nadzieję, że w przyszłości to zaprocentuje.