Familoki w Czerwionce lepsze od Nikisza? DOBRZE ZAPROJEKTOWANE
Familoki. U niektórych wymawiających to słowo słychać pogardę w głosie. Inaczej jest, gdy mówimy o familokach w Czerwionce-Leszczynach, niedaleko Rybnika. Osiedle to ma piękną historię. Powstało w początkach rozwoju przemysłu górniczego. I jest wielkim dziełem urbanistycznym i architektonicznym dawnych twórców - mówi nasz dzisiejszy przewodnik, architekt Leonard Piórecki.
Leonard Piórecki uważa, że uroda budynków stojących przy ulicach 3 Maja czy Hallera przekona nawet tych, którzy mają pewne wątpliwości: czy zwykły, robotniczy familok może być piękny? To zacznijmy najlepiej jak się da - od początku.
Piórecki: - Czerwionka zawdzięcza swój rozwój kopalni. Przedtem była tylko wsią, zabudowa miała charakter wiejski, folwarczny. A dzięki kopalni, która tu powstała na przełomie XIX i XX wieku, miejscowość zmieniła swój charakter.
Tak jak cały region, bo osiedla patronackie powstawały na Śląsku przy rosnących jak grzyby po deszczu kopalniach i hutach. A jednak te właśnie 84 domy wielorodzinne z czerwonej cegły są unikatowe.
- Czasem jest tak, że budynki są prawie takie same, lecz… zbudowane jakby w odbiciu lustrzanym. Mają różną skalę bardzo dobrze wykonanych detali, które odróżniają elementy elewacji jednego budynku od drugiego. Każdy budynek jest zatem inny - podkreśla Leonard Piórecki.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień