Finowie bronią niepodległości
30 LISTOPADA 1939. Wybucha wojna fińsko-sowiecka. Finowie stawiają zacięty opór. Ich taktyka do dziś stawiana jest za wzór skutecznej obrony.
W zawartym latem 1939 r. sowiecko-niemieckim pakcie Ribbentrop-Mołotow Hitler i Stalin dokonali wyznaczenia stref wpływów na terenie Europy Środkowo-Wschodniej. Państwa bałtyckie i Finlandia - choć od lat ciążące ku Niemcom - znalazły się w gestii Moskwy. Mając taką carte blanche, po łatwym pokonaniu Polski we wrześniu 1939 r. rozochocony sukcesem Stalin przystąpił do podporządkowywania sobie Litwy, Łotwy i Estonii. Bez większego trudu zmusił te kraje do przyjęcia oddziałów Armii Czerwonej, co faktycznie oznaczało koniec ich niepodległości.
Po nich kolej przyszła na Finlandię. Moskwa od dawna starała się narzucić temu państwu swoje zwierzchnictwo i przywrócić w ten sposób sytuację z czasów imperium carskiego, gdy Finlandia była częścią Rosji. Były też inne, bardziej praktyczne powody. Granica sowiecko-fińska przebiegała zaledwie 32 km od Leningradu, ważnego ośrodka przemysłowego i politycznego i byłej stolicy. Choć Finlandia utrzymywała neutralność i nie wykonywała żadnych agresywnych ruchów wobec ZSRR, Sowieci obawiali się o bezpieczeństwo swojego drugiego co do wielkości miasta. Oczywiście, był to tylko pretekst - głównym celem było włączenie Finlandii do sowieckiej strefy wpływów.
Stalin jest zaskoczony
Rząd w Helsinkach otrzymał analogiczne żądanie jak państwa bałtyckie - wpuszczenia na swoje terytorium jednostek Armii Czerwonej - ale za nim poszły kolejne, poważniejsze. 12 października 1939 r. Moskwa zażądała przesunięcia granicy fińsko-sowieckiej o 25 km na północny zachód oraz przekazania ZSRR części terenów wraz z fortyfikacjami Linii Mannerheima. Domagano się także wydzierżawienia półwyspu Hanko na 30 lat w celu utworzenia tam bazy dla sowieckiej marynarki wojennej. W zamian Finlandia miała otrzymać dwa razy większy obszar Karelii, tyle że była to słabo rozwinięta i zaludniona tajga. Wszystko to razem sprawiało, że po przyjęciu żądań Moskwy Finlandia spadłaby do poziomu państwa zależnego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień