Firmy zapisują się do programu o bonach turystycznych. Rodziny mogą z nich korzystać od 1 sierpnia. Rząd zapowiada też Fundusz Zwrotów
Rodziny będą mogły korzystać z bonów turystycznych od 1 sierpnia. Z kolei firmy turystyczne rejestrują się do programu od 25 lipca. Przedstawiciele branży wskazują, że spora część polskiej turystyki nie skorzysta ze wsparcia. Sceptycznie podchodzą oni też do najnowszego rządowego pomysłu – utworzenia Funduszu Zwrotów.
Bon turystyczny 2020. Firmy zapisują się do systemu
Firmy turystyczne, które chcą przyjmować płatność bonem turystycznym, mogą zapisywać się do programu. Rejestracja przedsiębiorstw ruszyła 25 lipca. Polska Organizacja Turystyczna, która nadzoruje program, ma podać pierwszą listę firm 1 sierpnia.
Na razie poinformowała, że jest duże zainteresowanie i baza podmiotów powiększa się z każdą godziną. Do programu mogą przystąpić przedsiębiorcy turystyczni i organizacje pożytku publicznego, które realizują usługi hotelarskie lub organizują imprezy turystyczne na trenie kraju.
Muszą zarejestrować się na Platformie Usług Elektronicznych ZUS i złożyć oświadczenie o legalnie prowadzonej działalności. Na platformie powstanie osobna zakładka dla osób korzystających z bonu. Żeby z niego skorzystać, należy dokonać na tej platformie aktywizacji. Będzie to możliwe już w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia.
- Bon będzie można aktywować w dowolnym momencie, np. na kilka dni przed planowanymi wakacjami, po podaniu danych kontaktowych (adresu e-mail i numeru telefonu komórkowego). Aby zapłacić bonem za usługę turystyczną, trzeba będzie podać osobie przyjmującej płatność za usługę hotelarską lub imprezę turystyczną specjalny numer przypisany do bonu, a następnie jednorazowy kod autoryzacyjny – wyjaśnia Krzysztof Cieszyński regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa pomorskiego.
Rodziny będą miały czas na aktywizację i wykorzystanie bonu do 31 marca 2022 roku.
Na Platformie Usług Elektronicznych ZUS będzie także możliwość złożenia oświadczenia będącego podstawą przyznania dodatkowego bonu na dziecko z niepełnosprawnością. Dla zainteresowanych bonami ZUS uruchomił też specjalną infolinię pod numerem 22 11 22 111.
Rząd szacuje, że dzięki bonom do branży turystycznej popłynie 3,5 mld złotych. Wiele firm, organizujących wypoczynek w Polsce, rozwiązanie chwali.
- Zapisałam się już do programu. Bony będą dla mnie ogromnym wsparciem. Choć muszę przyznać, że zainteresowanie wypoczynkiem w gospodarstwach agroturystycznych jest obecnie większe niż rok temu. Natomiast niewiadomą jest jesień. Bon pozwoli mi przetrwać ten trudniejszy dla mnie czas - mówi Elżbieta Popielska, właścicielka pensjonatu na Kociewiu.
Przedstawiciele biur turystycznych powtarzają jednak, że bony są wsparciem tylko dla części branży.
- Nieprawdziwe jest stwierdzenie wicepremier Jadwigi Emilewicz, że polska turystyka dostanie tyle i tyle pieniędzy z bonów. Bo wówczas pod pojęciem polskiej turystyki należy rozumieć wyłącznie krajowe hotele, agroturystykę, kolonie i obozy młodzieżowe. Poza programem znalazła się ogromna rzesza przedsiębiorców, w tym pilotów wycieczek czy przewoźników autokarowych. Te firmy płacą podatki i zatrudniają ludzi, a pomoc im się nie należy. Poza tym, dla wielu firm, które mogą z bonów skorzystać, to rozwiązanie nie będzie efektywnym wsparciem. Bony można realizować do 2022 r. a te firmy potrzebują pieniędzy teraz, a nie za dwa lata – mówi Alina Dybaś, prezes Turystycznej Organizacji Otwartej.
Fundusz Zwrotów - nowy pomysł rządu
Rząd tłumaczy jednak, że nie zapomina o pozostałych przedsiębiorcach. Wicepremier Emilewicz zapowiedziała powstanie tzw. Fundusz Zwrotów. Chodzi o to, że firmy turystyczne będą mogły zwrócić turyście 10 proc. wpłaconej zaliczki za wycieczkę, która z powodu koronawirusa się nie odbyła. Resztę pieniędzy turyście wypłaci Fundusz Zwrotów. Firmy będą miały 6 lat na oddanie funduszowi wypłaconych środków. Obecnie biura podróży, zgodnie z wyliczeniami resortu rozwoju, są dłużne klientom od pół do miliarda złotych z tytułu wpłaconych zaliczek. Takie zobowiązania ma prawie 5 tys. biur. Niektórzy przedsiębiorcy do pomysłu rządu na razie podchodzą sceptycznie.
- Projektu przepisów jeszcze nie ma. Ale to, co zapowiada wicepremier Emilewicz, to jest zwyczajny kredyt. Biuro podróży i tak będzie musiało zwrócić pieniądze do tego funduszu. Pytanie, czy biura odzyskają pieniądze od swoich kontrahentów. Na przykład hotele z południowego regionu Włoch, które współpracują z polskimi biurami, w tym momencie nie zwracają pieniędzy za hotele i prawdopodobnie już tego nie zrobią. My po prostu nie będziemy mieli z czego tego kredytu spłacić – dodaje Alina Dybaś.